Świątek i Wiktorowski nie są jedyni. Jest decyzja, w Rijadzie z nowym trenerem
W lipcu z trenerem pożegnała się Elina Switolina, później szkoleniowców zmieniły: Jelena Rybakina, Naomi Osaka, Coco Gauff. I wreszcie Iga Świątek, ledwie tydzień temu, poinformowała o rozstaniu z Tomaszem Wiktorowskim. Polka wciąż nie poinformowała, z kim będzie zmierzać po kolejny sukcesy, ale prawdopodobnie stanie się to jeszcze przed finałem sezonu w Rijadzie. Wiadomo zaś, że nowego opiekuna na najbliższe tygodnie znalazła rywalka, z którą Polka ma ujemny bilans starć. Chodzi o Jelenę Rybakinę.
Liczba zmian w najbliższym otoczeniu tenisistek ze światowej czołówki jest w ostatnich tygodniach największa od wielu miesięcy. Zwłaszcza, że sytuacja dotknęła trzy z pięciu najlepszych zawodniczek na liście WTA. Dla polskich kibiców szokiem było pożegnanie się duetu Iga Świątek - Tomasz Wiktorowski, po trzech latach pełnych sukcesów. Raszynianka wkroczyła w tym czasie na szczyt, przez ponad 120 tygodni była liderką rankingu WTA, wygrała cztery Wielkie Szlemy.
Tę pozycję numer jeden straci jednak 28 października na rzecz Aryny Sabalenki, w WTA Finals w Rijadzie dostanie szansę, by zostać jednak, po raz trzeci z rzędu, najlepszą zawodniczką całego sezonu. Pytanie brzmi, z kim obok siebie poleci do Arabii Saudyjskiej? Jak przekazała tydzień temu, ma być to szkoleniowiec zagraniczny.
Daję sobie najbliższe tygodnie na rozpoczęcie współpracy z nowym trenerem. Toczą się już pierwsze rozmowy z trenerami zza granicy, bo czuję, że jestem gotowa na kolejny krok w mojej karierze.
~ Iga Świątek
- Dam znać, gdy podejmę decyzję - napisała w mediach społecznościowych.
Na razie 23-latka trenuje pod okiem sparingpartnera Tomasza Moczka, ale pomaga też kapitan kobiecej reprezentacji Dawid Celt.
Rewolucja w sztabie Jeleny Rybakiny, trener odszedł po pięciu latach współpracy. Wiadomo, kto go tymczasowo zastąpi
W tenisowym świecie równie spektakularne było pożegnanie Jeleny Rybakiny i jej chorwackiego szkoleniowca Stefano Vukova, tuż przed US Open. Mistrzyni Wimbledonu sprzed dwóch lat zrezygnowała z gry w drugiej rundzie tego turnieju, oficjalnym powodem były sprawy zdrowotne.
Rosyjska dziennikarka Sofia Tartakowa zdradziła jednak, że chodziło o kłopoty psychiczne. - To skutek silnej presji nakładanej na nią przez byłego trenera Vukova. On ją wręcz zjadał, o czym mówili ludzie z jej otoczenia. Rodzice Rybakiny wstawili się za nią, ponieważ ona sama nie była w stanie przerwać tego zamkniętego koła - mówiła Rosjanka.
To właśnie pod wodzą Vukova Rybakina awansowała do ścisłej czołówka, ich współpraca trwała pięć lat.
Decyzja, kto na dłużej zastąpi tego szkoleniowca, nie została jeszcze podjęta. Rąbka tajemnicy, w rozmowie z kazachskimi dziennikarzami, uchylił jednak wiceprezes tamtejszego związku tenisowego Dias Doskarajew. - Wszystko się toczy, najprawdopodobniej Stefano Vukova zastąpi na razie Lovro Zovko, do końca tego roku. To dla nas priorytetowa sprawa - ujawnił działacz. Doskarajew dodał na antenie telewizji 24KZ, że tenisistka doskonale zna tego trenera, który pracuje też dla federacji. A pomagać ma mu Jurij Szczukin, kapitan kobiecej drużyny narodowej Kazachstanu.
I to właśnie z Chorwatem Zovko urodzona w Moskwie zawodniczka z Kazachstanu ma polecieć do Rijadu.