Carlos Alcaraz od US Open w 2022 roku zameldował się w gronie najlepszych tenisistów na świecie. Nie ma co do tego złudzeń. Być może nawet w tym dwuletnim okresie był najlepszy i najbardziej regularny ze wszystkich. Niemniej jednak wciąż bardzo młody gracz miał kilka bardzo trudnych momentów. Jeden z nich przyszedł na początku trwającego sezonu. Alcaraz bowiem zakończył rywalizację o zwycięstwo w Australian Open już na etapie ćwierćfinału, co było sporym zaskoczeniem. Iga Świątek nie ukrywa trudnej prawdy. Stanęła przed kamerą i powiedziała wprost Wydawało się, że będzie to naprawdę mocny cios dla wówczas 20-latka i może nieco zahamować seryjne zdobywanie kolejnych osiągnięć i dopisywanie rekordów. Nic bardziej mylnego. Hiszpan zaraz potem wygrał prestiżowe Indian Wells, a przystępując do turnieju rangi Wielkiego Szlema na kortach imienia Rolanda Garrosa, miał problemy zdrowotne z przedramieniem i przez pierwsze trzy mecze grał na sporym limicie. Ostatecznie zakończyło się... triumfem i zdobyciem kolejnego z najcenniejszych tenisowych skalpów. Alcaraz z problemami na treningu. Błyskawiczna odpowiedź Hiszpana Kilka tygodni później w absolutnie fantastycznym stylu Hiszpan obronił tytuł mistrza Wimbledonu, w finale rozbijając Novaka Djokovicia, a sierpień zaczął od zdobycia srebrnego medalu igrzysk olimpijskich. To wszystko sprawiło, że o Australian Open już dawno zapomniano, ale może być o tym głośno po US Open. Alcaraz do Nowego Jorku przyjechał bowiem w roli jednego z największych, jeśli nie największego faworyta do końcowego triumfu. Jeśli udałoby się wygrać, to tylko triumfu w Melbourne będzie na papierze brakować do sięgnięcia po Kalendarzowego Szlema, a to jest absolutnie wyjątkowe tenisowe osiągnięcie. Aryna Sabalenka nie wytrzymała. Nagle zdecydowała się na wyznanie. "Chciałabym..." Na dwa dni przed samym startem turnieju występ Alcaraz stanął jednak pod znakiem zapytania. Świat obiegły bowiem fatalne obrazki z treningu Hiszpana. Na nagraniu widać, jak kostka bardzo mocno się bardzo mocno podwija. 21-latek od razu przerwał trening, co jedynie zwiększyło obawy o jego możliwą niedyspozycję. Kilka godzin po tym fatalnym zdarzeniu sam zainteresowany wyjaśnił, jak wygląda sytuacja na ten moment i jak czuje się poszkodowany. - Cóż, myślę, że jest w porządku. Wiesz, po prostu przerwałem trening na wszelki wypadek. Nie czułem się na tyle komfortowo, żeby dalej ćwiczyć, na wypadek, gdyby wszystko miało się pogorszyć. Ale wiesz, po kilku godzinach nadal czuję się dobrze, więc jutro spróbuję znowu ćwiczyć na 100%, nie myśląc o tym, ale dzisiaj się tym zajmę - przekazał na konferencji prasowej mistrz US Open 2022. Alcaraz pierwszy mecz zagra we wtorkową noc z Li Tu. Ma więc czas na zastosowanie wszelkich potrzebnych środków bezpieczeństwa.