O tym, że ostatnio warunki pogodowe w Rzymie potrafią być bardzo uciążliwe, przekonała się Iga Świątek, która w poniedziałek 15 maja miała zagrać o ćwierćfinał turnieju WTA 1000 z Donną Vekić. Jej mecz, z powodu intensywnych opadów deszczu, przełożono na następny dzień, podobnie zresztą jak przerwane w drugim secie starcie Stefanosa Tsitsipasa z Lorenzo Sonego. Przerwany mecz Daniił Miedwiediew - Stefanos Tsitsipas Grek ma zresztą pecha do deszczowych warunków, które ponownie dały się we znaki podczas sobotnich meczów. Tsitsipas, który jest rozstawiony z numerem piątym, wygrał wznowiony we wtorek mecz z Sonego, a następnie wyeliminował Lorenzo Musettiego i Bornę Coricia. Jan Tomaszewski zwrócił się do Igi Świątek. Dosadne słowa. Powiedział to otwarcie W zaplanowanym na sobotnie popołudnie półfinale przyszło mu zmierzyć się z Daniiłem Miedwiediewem i ponownie plany organizatorów storpedowały opady deszczu. Spotkanie było przerywane w pierwszym secie, aż tenisiści przy stanie 4:4 na dłużej opuścili kort, na który wrócili po kilku godzinach. Po wznowieniu gry lepiej prezentował się Rosjanin, który w jedenastym gemie przełamał Tsitsipasa, a przy własnym podaniu przypieczętował triumf w secie (7:5). Turniej ATP w Rzymie. Miedwiediew w finale Miedwiediew świetnie, bo od przełamania rywala, rozpoczął drugą partię. Dalej gra toczyła się gem za gem i Grek ostatecznie doprowadził do przełamania powrotnego i wyrównania stanu seta (3:3). Kibice zgromadzeni na trybunach kortu w Rzymie świadkami zacętej walki byli szczególnie w dziewiątym gemie, kiedy to rozstawiony z "trójką" Rosjanin doprowadził do gry na równowagi, ale jego rywal ostatecznie zdołał obronić serwis. To był jednak szczyt możliwości Greka. Tsitsipas w kluczowym gemie stracił podanie, a rozpędzony Miedwiediew obronił własny serwis i wykorzystał drugą piłkę setową. Tym samym turniejowa "trójka" zameldowała się w finale, w którym zagra z Holgerem Rune.