Dla Badosy cały sezon 2022 nie jest udany, a ostatnie tygodnie są wręcz bardzo słabe. Od zakończenia zmagań w Wimbledonie (gdzie dotarła do trzeciej rundy) rozegrała ona łącznie siedem spotkań, z których wygrała ledwie trzy. Rywalizację w imprezach w Toronto i Cincinnati kończyła już na drugiej rundzie (w pierwszej miała wolny los), a podczas US Open zdołała pokonać tylko jedną przeszkodę. Za burtę wyrzuciła ją Petra Martić. Paula Badosa za burtą turnieju w Tokio Słabsza postawa sprawia, że Hiszpanka musi drżeć o miejsce w turnieju Finals, który w dniach 31 października - 7 listopada odbędzie się w Fort Worth (USA). Aktualnie, mimo wysokiej lokaty w rankingu WTA, w zestawieniu Race (które stanowi podstawę kwalifikacji do Finals) jest dopiero 11. Musi szukać punktów. Szansą na zainkasowanie sporej ich liczby mogła być impreza w Tokio, gdzie rozstawiona była z "jedynką". Z marzeniami o sukcesie pożegnała się jednak już po pierwszym spotkaniu. Wyeliminowała ją młoda Chinka, Quinwen Zheng. Badosa dobrze "weszła" w spotkanie - prowadziła już 3:1, ale przegrała pięć kolejnych gemów i tym samym - całego pierwszego seta. W drugim nie podjęła już rękawicy - uległa 2:6. Tuż po spotkaniu dumna z siebie rywalka przyznała, że dla niej wynik spotkania "nie jest żadną niespodzianką". Niedługo wcześniej ze zmaganiami w Japonii pożegnała się też turniejowa "dwójka" - Caroline Garcia. Francuzka w swoim meczu pobiła rekord sezonu w liczbie posłanych asów serwisowych.