Weronika Kudiermietowa, podobnie jak Aryna Sabalenka, sezon rozpoczęła w Brisbane. Z turniejem WTA 500, który zresztą później wygrała wspomniana Białorusinka, pożegnała się jednak już na etapie pierwszej rundy, po porażce z Peyton Stearns. Lepiej poszło jej w Hobart, gdzie dotarła do ćwierćfinału turnieju WTA 250, w którym uległa Elise Mertens. 27-latka z Kazania przyzwoicie radziła sobie w Australian Open. Doszła do czwartej rundy, eliminując po drodze m.in. rozstawioną Beatriz Haddad Maię i z Eliną Switoliną zmierzyła się o ćwierćfinał. Ukrainka nie dała większych szans rywalce, oddając jej tylko pięć gemów (6:4, 6:1), a Kudiermietowej nie pozostało nic innego, jak skupić się na kolejnych wyzwaniach. Rosjanka postanowiła spróbować swoich sił w Abu Zabi, gdzie wystartowała w kwalifikacjach do turnieju WTA 500. W tych wprawdzie przegrała z Sofią Kenin, ale później i tak została włączona do drabinki głównej jako "szczęśliwa przegrana" z powodu wycofania się... swojej siostry, Poliny Kudiermietowej. Danielle Collins ośmieszona przez rywalkę, a teraz jeszcze taki komunikat. WTA ogłasza WTA Abu Zabi 500. Weronika Kudiermietowa ograna przez Belindę Bencic Starsza z sióstr turniej rozpoczęła udanie, bo w pierwszej rundzie pokonała rozstawioną z piątką Ludmiłę Samsonową 5:7, 6:1, 7:6(5). W drugiej rundzie przyszło jej się zmierzyć z grającą z "dziką kartą" Belindą Bencic. I od złotej medalistki igrzysk olimpijskich w Tokio odebrała surową lekcję tenisa. Szwajcarka całkowicie zdominowała Rosjankę w pierwszym secie. Wprawdzie w trzecim gemie Kudiermietowa stawiła opór i wybroniła dwa break pointy, ale za trzecim razem straciła podanie. Nie była w stanie przeciwstawić się Bencic, przegrywając 0:6. Jeśli ktoś spodziewał się, że set przegrany do zera będzie "zimnym prysznicem" dla Rosjanki, mógł poczuć się zawiedziony. Pierwszego gema, przy własnym podaniu, przegrała do zera, tak samo przebiegał drugi gem. W trzecim ponownie doszło do nagłego zrywu Kudiermietowej, jednak to i tak na nic, bo Bencic ją przełamała. Rosjanka zresztą popełniała błąd za błedem (w sumie odnotowała aż 21 niewymuszonych błędów przy siedmiu rywalki), co było wodą na młyn dla Szwajcarki. Mistrzyni olimpijska pewnie kroczyła po zwycięstwo w secie, ponownie nie oddając rywalce nawet jednego gema. Wygrała 6:0, 6:0 i zameldowała się w ćwierćfinale, w którym zagra z Marketą Vondrousovą lub Julią Putincewą. Dla Kudiermietowej dzisiejsza klęska w Abu Zabi ma podwójnie gorzki smak - nie dość, że została rozbita przez rywalkę, to była to pierwsza taka jej porażka (bez wygrania gema) w karierze. Niegdyś rozbiła Świątek 6:1, 6:0 w Paryżu, teraz kończy karierę. Świat reaguje