Początek sezonu 2024 okazał się niezwykle udany dla Aryny Sabalenki. W styczniu Białorusinka dotarła do finału WTA 500 w Brisbane, a później obroniła tytuł podczas Australian Open. Dzięki temu, że wygrała turniej w Melbourne, na długi czas objęła prowadzenie w rankingu WTA Race, który obejmuje wyłącznie tegoroczne rezultaty. Po turnieju w Indian Wells tenisistka urodzona w Mińsku straciła jednak przodownictwo na rzecz Igi Świątek, która zaliczyła bardzo udane występy w pierwszych trzech turniejach rangi WTA 1000 tego sezonu. Polka triumfowała w Dosze i Indian Wells, a w Dubaju pożegnała się z rywalizacją na etapie półfinału. Z kolei Sabalenka nie pojawiła się w Dosze, a w Dubaju odpadła już w drugiej rundzie. Niewiele lepszy okazał się występ w Kalifornii, gdzie przegrała w 1/8 finału. W Miami obie zawodniczki miały stoczyć kolejny rozdział walki o prym w zestawieniu najlepszych tenisistek w sezonie 2024. Na pewien czas ten temat zszedł jednak na dalszy plan. Wszystko przez informację, jaka ukazała się we wtorkowy poranek. Potwierdziła się wiadomość o śmierci Konstantina Kołcowa - partnera Aryny Sabalenki. Pod ogromnym znakiem zapytania stanął występ Białorusinki nie tylko w Miami, ale także w kolejnych turniejach. Ostatecznie wiceliderka rankingu WTA podjęła jednak decyzję, że nie zrezygnuje ze startu na Florydzie. Jeszcze wczoraj można było ją zobaczyć trenującą na korcie, a dzisiaj ukazały się kolejne wieści potwierdzające, że przystąpi do rywalizacji w swoim pierwszym spotkaniu. Przeciwniczką Sabalenki będzie jej przyjaciółka - Paula Badosa. Hiszpanka po swoim zwycięstwie z Simoną Halep została zapytana o sytuację związaną z Białorusinką. Mecz Sabalenka - Badosa odbędzie się w piątek. Organizatorzy przystali na prośbę Białorusinki Czeka nas zatem wyjątkowy mecz, na który będą zwrócone oczy całego tenisowego świata i nie tylko. Zgodnie z harmonogramem turnieju, dolna część kobiecej drabinki miała rozegrać swoje spotkania w czwartek. Przed momentem ukazał się oficjalny plan gier, który wywołał pewną konsternację. Znalazły się w nim wszystkie zaplanowane mecze, prócz Sabalenki z Badosą. Okazało się, że Białorusinka poprosiła organizatorów, by jej spotkanie odbyło się dzień później. Taką informację przekazał będący na miejscu Bartosz Ignacik z CANAL+ SPORT. To oznacza, że wiceliderka rankingu WTA przystąpi do rywalizacji ze swoją przyjaciółką dopiero w piątek. Wtedy swój pierwszy mecz rozegra także Iga Świątek. Jej rywalką będzie Camila Giorgi, która pokonała w pierwszej rundzie Magdalenę Fręch 6:4, 6:2. Finał turnieju WTA 1000 w Miami odbędzie się sobotę, 30 marca. Relacje tekstowe na żywo ze spotkań z udziałem liderki rankingu WTA i nie tylko będzie można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interii.