W pierwszej rundzie Michalski pokonał Michała Dembka (421. ATP) 6:2, 6:4, jednak w kolejnym pojedynku nie miał za wiele do powiedzenia ze starszym o 15 lat i rozstawionym z numerem ósmym Gimeno-Traverem. "Wierzyłem w zwycięstwo, starałem się grać jak najlepiej, jednak rywal okazał się zdecydowanie lepszy i nie dał mi żadnych szans. Hiszpan był szybszy, dokładniejszy i bardziej regularny. Widać również było jego doświadczenie, co też przełożyło się na końcowy wynik" - skomentował Michalski. 18-letni zawodnik wziął w tym turnieju udział dzięki otrzymanej od organizatorów "dzikiej karcie". "Jestem zadowolony, że w swoim debiucie w challengerze dotarłem do drugiej rundy. Zresztą moim sukcesem jest sama obecność w Gdyni, dlatego dziękuję organizatorowi Mariuszowi Fyrstenbergowi, że zaprosił mnie do udziału w tej imprezie. Teraz natomiast czeka mnie rywalizacja w mniejszych turniejach w Bydgoszczy i być może w Poznaniu, a następnie start w juniorskim US Open" - dodał. Wcześniej, poza Dembkiem, z challengerem w pierwszej rundzie pożegnali się Kamil Majchrzak (197. ATP) i Wojciech Marek (1690. ATP), natomiast w środę w 1/8 finału odpadł Paweł Ciaś (421. ATP). 24-letni zawodnik przegrał po zaciętym boju z rozstawionym z numerem szóstym Niemcem Oscarem Otte (174. ATP) 2:6, 7:5, 5:7. Lepiej "Biało-Czerwoni" wypadli w deblu. W półfinale gry podwójnej znaleźli się Mateusz Kowalczyk i Szymon Walków, którzy w ćwierćfinale pokonali 6:2, 6:4 Australijczyków Dane'a Propoggię i Scotta Puodziunasa. W meczu o awans do finału rywalami Polaków będą Grzegorz Panfil i Francuz Gleb Sakharov, którzy 6:4, 6:4 wyeliminowali rozstawionych z numerem trzecim Argentyńczyka Franco Agamenone i Ukraińca Władysława Manafowa. W drugiej półfinałowej parze Urugwajczyk Martin Cuevas i Boliwijczyk Hugo Dellien zmierzą się z Filipińczykiem Rubenem Gonzalesem i Amerykaninem Nathanielem Lammonsem.