Sloane Stephens stanie na drodze Igi Świątek podczas turnieju US Open. Panie zmierzą się na korcie centralnym 1 września w okolicach godziny 18.00. Eksperci wskazują, że faworytką starcia jest Polka, która nie tylko lideruje w rankingu WTA, lecz dwa tygodnie temu, przy okazji drugiej rundy zawodów w Cincinnati, miała już okazje zagrać z Amerykanką. Z tego starcia wyszła zwycięsko. Wygrała 6:4, 7:5. Ale Stephens zapewne tanio skóry nie sprzeda. Zwłaszcza, że zna już smak zwycięstwa na turnieju w Nowym Jorku. W 2017 roku triumfowała w US Open i zapewne marzyłaby, aby sukces teraz powtórzyć. Tymczasem o amerykańskiej tenisistce głośno jest nie tylko ze względu na wyczyny na korcie, lecz również przez sprawy osobiste. Zdecydowane słowa legendy tenisa o Idze Świątek. Nie owija w bawełnę Sloane Stephens chce mieć dużą rodzinę. Urodzi dziecko, wynajmie surogatkę i adoptuje... Sloane ujawniła niedawno prokreacyjne plany. Ma zamiar "zamrozić swoje komórki jajowe", by w niedalekiej przyszłości mieć szansę zostać mamą. Cel pragnie zrealizować bez ubytku dla kariery. Dlatego postanowiła, że m.in. wynajmie surogatkę. W sesji pytań i odpowiedzi tenisistka przyznała, że marzy o dużej rodzinie, ale nie chce działać pod presją czasu i od razu zachodzić w ciążę. Stąd jej wybór. Następnie wyjaśniła, że jej sytuacja finansowa jest na tyle stabilna, że jest w stanie pozwolić sobie na kilkoro dzieci. Nie tylko skorzysta z usług surogatki, ale też planuje zdecydować się na adopcję i choć raz samej być w ciąży. "Chcę nosić dziecko, mieć surogatkę i adoptować" - postawiła sprawę jasno. Na początku bieżącego roku 29-letnia Amerykanka poślubiła piłkarza New England Revolution, Jozy'ego Altidore. To u jego boku chciałaby realizować marzenia o rodzinie. Skandal na US Open, oburzające zachowanie ojca 16-latki. Bejlek reaguje