Emma Raducanu wygrała swój pierwszy mecz na turnieju Rolanda Garrosa z Chinką Xinyu Wang 7:5, 4:6, 6:3 i to właśnie ona będzie kolejną rywalką Igi Świątek. Polka natomiast ma za sobą spotkanie z Rebeccą Sramkovą (6:3, 6:3). Raducanu i Świątek ostatni raz mierzyły się ze sobą podczas Australian Open w 2025 roku. Polka wówczas pozwoliła Brytyjce ugrać zaledwie jednego gema. Wygrała 6:1, 6:0 i teraz znów będzie zdecydowaną faworytką do awansu. Sabalenka zapytana o swój kraj. Białoruska gwiazda nie gryzła się w język. "Nic miłego" Raducanu skarży się przed meczem ze Świątek. Chodzi o niesprawiedliwe traktowanie Podczas konferencji prasowej poprzedzającej mecz drugiej rundy Emma Raducanu postanowiła publicznie poskarżyć się na warunki, w jakich przyszło jej trenować. Bardzo możliwe, że podobne myśli kiełkowały w niej już wcześniej, jednak dopiero teraz postanowiła się nimi podzielić. - Uważam, że niektórzy zawodnicy są traktowani lepiej od innych. Zupełnie inaczej gra i trenuje się na kortach zewnętrznych. Później trzeba przeskoczyć na przykład na kort Chartiera lub na inny stadion. To nie jest łatwe - wyznała Emma Raducanu. Dziennikarz docisnął Świątek w Paryżu. Iga nie miała wyjścia i potwierdziła Brytyjka dodała, że dobrze czuje się, trenując na kortach zewnętrznych, ponieważ lubi być blisko ludzi i czuje wtedy, że jest "w centrum wydarzeń". Twierdzi jednak, że trenowanie na dużym obiekcie pozwoliłoby jej lepiej skoncentrować się przed ważnym meczem i przygotować się do niego. Raducanu nie jest pierwsza. Niedawno to samo mówiła Magda Linette Temat ten wydaje się dość problematyczny. Z jednej strony Raducanu powiedziała, jak sytuacja wygląda naprawdę, a przecież każda zawodniczka ma prawo do równego traktowania. Z drugiej jednak m.in. właśnie po to najlepsze zawodniczki w ciągu całego sezonu pracują na swój wysoki ranking, aby później móc korzystać z różnych udogodnień. Utrzymanie się na najwyższym poziomie wymaga przecież mnóstwo pracy. W przeszłości uwagę na podobny problem zwróciła Magda Linette. Polka w rozmowie na kanale XYZ w serwisie YouTube w maju 2025 roku stwierdziła, że pod kątem możliwości treningu wszystkie zawodniczki powinny być traktowane sprawiedliwie. - Niektóre dziewczyny z topu mają przewagę finansową, ale też przewagę konkurencyjną. Kiedy przyjeżdżają na turniej, mają z nim umowy i więcej możliwości, jeśli chodzi o pokoje, swojego prywatnego kierowcę. I dla mnie to jest w porządku. One sobie na to zasłużyły. Ale na przykład, jeżeli dochodzi do tego, że dziewczyny z topu dłużej mogą trenować, mają za każdym razem kort centralny, w lepszych godzinach - dla mnie to nie jest już do końca w porządku, ponieważ wszystkie powinnyśmy mieć równe zasady, jeśli chodzi o przygotowania. Nie powinno być tak, że niektóre zawodniczki mają więcej ułatwień. Powinnyśmy być traktowane równie - mówiła wówczas Magda Linette.