Przypomnijmy, że organizatorzy Wimbledonu, mimo braku odgórnej decyzji tenisowych władz, zdecydowali się obłożyć sankcjami zawodników z Rosji i Białorusi i nie pozwolić im na udział w słynnej imprezie na trawiastych kortach. Choć budzi to spore emocje, to jednak tą drogą planują pójść organizatorzy kolejnych turniejów. Jednak nie wszyscy, bowiem od organizatorów Rolanda Garrosa płyną informacje, że oni zamierzają dopuścić graczy z Rosji i Białorusi do startu. Taki ruch z zadowoleniem przyjął prezes FTR Szamil Tarpiszczew, który nie szczędził cierpkich słów organizatorom Wimbledonu. - Nie należy traktować tego jako czegoś szczególnego. To oczywiste, że nasi tenisiści powinni grać we wszystkich turniejach. Nie można dyskryminować zawodników ze względu na kraj pochodzenia i naruszać wszystkich, pisanych i niepisanych zasad. Francuscy organizatorzy mają mózgi, w przeciwieństwie do ich brytyjskich odpowiedników - powiedział Tarpiszczew.