Turniej w Miami dopiero się rozkręca, ale już dostarczył kilku zaskoczeń. Najświeższą niespodzianką jest przegrana Ludmiły Samsonowej, która uległa Julii Putincewej 1:6, 6:4, 3:6. Wcześniej Kazaszka odprawiła z kwitkiem Cristinę Bucsę, także po trzysetowym starciu. Przed przylotem na Florydę Putincewa dotarła aż do 1/8 finału BNP Paribas Open w Indian Wells. Tam jednak "nadziała się" na doskonale dysponowaną Igę Świątek, która nie zostawiła jej złudzeń, zwyciężając 6:1, 6:2. Następnym zaskoczeniem, tym razem innej natury, było wycofanie się z Miami Open Emmy Raducanu. Niemal do końca wydawało się, że Brytyjka jednak wyjdzie na kort, zrezygnowała w ostatniej chwili. Powodem są problemy zdrowotne, a konkretnie kłopoty z bólem pleców. 21-latka może mówić o pechu. Wszak już zeszły sezon musiała głównie pauzować. Leczyła staw skokowy i oba nadgarstki, które zresztą były operowane. Przez chwilę pod znakiem zapytania stał także występ Aryny Sabalenki. Białorusinka przeżywa bowiem osobistą tragedię. 18 marca niespodziewanie zmarł Konstantin Kołcow, z którym związana była przez lata. Mimo wszystko ostatecznie wiceliderka rankingu WTA postanowiła nie rezygnować z rywalizacji w zawodach. Poprosiła jedynie o dwie rzeczy: by przesunąć jej mecz z Paulą Badosą na piątek 22 marca i o to, by uszanować jej prywatność. Małą niespodzianką w Miami Open jest też triumf Katie Volyntes (121. WTA) nad Sofią Kenin (58. WTA). Amerykanka wygrała 6:2, 4:6, 6:3, dzięki czemu awansowała do 1/32 finału. Teraz zmierzy się z Jasmine Paolini. Wcześniej, w jej meczu z Kenin, doszło do dość dekoncentrujących, wręcz skandalicznych, scen. Wychodzi prawda o relacjach Świątek z ojcem. Powiedziała "dość" i poprosiła o jedno. "To trudne" Niechlubne sceny podczas meczu Sofii Kenin. Ojciec nie wytrzymał Mecz z Volyntes zdecydowanie nie układał się po myśli Kenin i jej sztabu. W pierwszym secie 22-latka dwukrotnie przełamała wyżej notowaną rywalkę, w drugim poszło jej nieco gorzej, ale już w trzecim wróciła na właściwe tory, wygrała trzy kolejne gemy i wytrąciła Sofię z równowagi. Zresztą nie tylko ją. Mało przyjemny popis w trakcie meczu dał ojciec Kenin, któremu - jak się zdawało - kompletnie puściły nerwy. Sprawy zaszły tak daleko, że w końcu nie wytrzymała i sędzia zawodów. W przerwie zwróciła się do tenisistki, upominając ją w sprawie ojca. "Sofia, twój tata cały czas dzisiaj mówi. Musi się uspokoić" - przekazała. Nagranie rejestrujące zdarzenie trafiło do sieci. Aleksander Kenin przez lata był trenerem córki. Ich zawodowa współpraca zakończyła się w 2021, decyzją Sofii. "Będę do końca życia wdzięczna mojemu tacie za poświęcenie i doprowadzenie mnie do miejsca, w którym obecnie się znajduję. Jestem podekscytowana tym, co niesie przyszłość i nie mogę się doczekać utworzenia nowego zespołu wokół mnie" - tłumaczyła wówczas tenisistka. "Decyzja nie była łatwa, bo przeżyliśmy wspólnie wiele wspaniałych chwil" - dodawała. Później doszło do zwrotu akcji i ojciec znów został włączony do sztabu szkoleniowego Sofii. On i Michael Joyce służą 25-latce radą do teraz. Dramat byłej liderki WTA, miała piłkę meczową. I mogła czekać na Sabalenkę