"Nie uważam, by pomysł tenisa bez kibiców wypalił. Atmosfera podczas takiej imprezy byłaby zupełnie inna. Ta niesamowita pasja, którą przynoszą ze sobą fani, jest jedną z przyczyn, że wszyscy kochamy wielkie korty. Bez tego tenis byłby innym sportem" - argumentowała w rozmowie z agencją dpa Halep. Kvitova, która jak Rumunka ma w dorobku dwa tytuły wielkoszlemowe, też nie jest entuzjastycznie nastawiona do propozycji gry przy pustych trybunach."Myślę, że kibice są zbyt ważni w tym sporcie. To indywidualna rywalizacja i oni naprawdę mają na nas wpływ podczas gry" - podkreśliła 12. rakieta świata.Rywalizacja w międzynarodowych turniejach tenisowych została wstrzymana na początku marca i nie zostanie wznowiona przed 13 lipca. Wiadomo już również, że sierpniowa impreza WTA w Montrealu została przełożona na 2021 rok, a zgodnie z pierwotnym terminem (13-19 lipca) nie odbędą się także zawody ATP w Hamburgu.Wielkoszlemowy Roland Garros, który zazwyczaj odbywa się w Paryżu na przełomie maja i czerwca, przesunięto w marcu na termin 20 września - 4 października. Tydzień wcześniej zakończyć się ma inny turniej tej rangi - nowojorski US Open. Szef Amerykańskiej Federacji Tenisowej (USTA) Mike Dowse poinformował w czwartek, że decyzja w sprawie tych zawodów zapaść powinna w czerwcu. Opcję organizacji turnieju bez kibiców określił jako bardzo mało prawdopodobną, ale całkowicie jej nie wykluczył. Wimbledon, który z kolei zaplanowany był w dniach 29 czerwca - 12 lipca, został po raz pierwszy od 1945 roku odwołany.