Partner merytoryczny: Eleven Sports

Set z Sabalenką, teraz zafundowała pogrom na Wimbledonie. Koniec meczu po 50 minutach

Rośnie gorączka przed kolejnym turniejem wielkoszlemowym w tym sezonie, dobiegają końca eliminacje. Jedną z zawodniczek cieszących się już z awansu do głównej drabinki Wimbledonu jest Katie Volynets. Utalentowana Amerykanka, która w maju wygrała seta w starciu z Aryną Sabalenką, odniosła dzisiaj efektowne zwycięstwo. Pokonała Talię Gibson 6:0, 6:1 w zaledwie 50 minut. Dzięki temu zobaczymy ją w zmaganiach, które startują już w najbliższy poniedziałek.

Katie Volynets zagra w głównej drabince Wimbledonu
Katie Volynets zagra w głównej drabince Wimbledonu/ROB PRANGE / Spain DPPI / DPPI via AFP/AFP

Katie Volynets plasuje się obecnie na 71. miejscu w rankingu WTA. Tak wysoko jeszcze nigdy nie była. Można się zatem zdziwić, co Amerykanka robi w eliminacjach Wimbledonu. Problem polegał na tym, że gdy zamykały się listy startowe do imprezy na londyńskiej trawie, 22-latka znajdowała się na początku drugiej setki, a to nie dawało jej bezpośredniego awansu do głównej drabinki. Gigantyczny skok w kobiecym notowaniu przyniósł dopiero triumf w turnieju WTA 125 w Makarskiej, w drugim tygodniu Roland Garros. Przed zmaganiami w Paryżu błysnęła w starciu z Aryną Sabalenką, urywając seta Białorusince.

W kwalifikacjach Wimbledonu została rozstawiona z "1", jednak już na otwarcie musiała się natrudzić w potyczce z Franciską Jorge z Portugalii. Udało się wygrać, ale dopiero po trzysetowej batalii - 6:3, 3:6, 6:3. W kolejnej fazie było już znacznie łatwiej. Pokonała Simonę Waltert, znaną z występu przeciwko Polkom w rozgrywkach o Puchar Billie Jean King. Zwycięstwo 6:3, 6:2 zagwarantowało jej awans do decydującej rundy eliminacji.

Katie Volynets zagra w głównej drabince Wimbledonu. Efektowny triumf na zakończenie eliminacji

Dzisiejsze starcie z Talią Gibson, notowaną na 178. miejscu w rankingu WTA, okazało się pogromem ze strony Volynets. W pierwszym secie Amerykanka musiała bronić tylko jednego break pointa, wygrała 26 z 37 wymian. Zupełnie zdominowała przeciwniczkę i zapisała premierową partię do zera. Australijka popełniała mnóstwo niewymuszonych błędów - po pierwszych sześciu gemach miała ich na koncie aż 17.

Drugi set wyglądał podobnie - 28 z 40 punktów dla Katie, 15 niewymuszonych błędów rywalki. Jedynym plusem dla Gibson okazał się fakt, że w drugim gemie w końcu dopisała coś do swojego dorobku w tym spotkaniu i uniknęła tzw. roweru. Ostatnie pięć gemów spotkania powędrowało jednak na konto zawodniczki ze Stanów Zjednoczonych. Pojedynek zakończył się wynikiem 6:0, 6:1 po zaledwie 50 minutach gry.

Katie Volynets wystąpi zatem w głównej drabince Wimbledonu. O tym, z kim się zmierzy w pierwszej rundzie, przekona się podczas jutrzejszego losowania, które rozpocznie się o godz. 11:00 czasu polskiego. Wtedy też poznamy rywalki dla m.in. Igi Świątek, Magdy Linette i Magdaleny Fręch. Liderka rankingu WTA będzie oczywiście rozstawiona z "1". Kolejne numery wśród Pań będą stanowić: Coco Gauff, Aryna Sabalenka i Jelena Rybakina.

Jannik Sinner - Hubert Hurkacz. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Katie Volynets/AFP
Aryna Sabalenka/AFP
Katie Volynets/William West/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem