36-letni obecnie tenisista najwyżej w karierze plasował się w światowym rankingu na 31. pozycji. Aktualnie jest w trzeciej setce, lecz wobec agresji Rosji na jego ojczyznę sport zszedł na dalszy plan. Stachowski zaciągnął się do armii. "Wielu ludzi ryzykuje teraz życiem. Dlaczego ja miałbym postąpić inaczej?" - mówił przed kilkoma dniami. Jak przekazywał w rozmowie z włoskimi mediami, w jego decyzji wsparł go Novak Djoković, który osobiście zadzwonił do Ukraińca. Wojna w Ukrainie. Serhij Stachowski z przesłaniem dla świata Stachowski aktualnie walczy na ulicach Kijowa. W czwartek wystosował za pośrednictwem mediów społecznościowych specjalne przesłanie do świata. "Nigdy nie przypuszczałem, że kiedykolwiek w swoim życiu będę mieć na ulicy naszej stolicy kamizelkę kuloodporną. Sposób, w jaki Rosja zaatakowała Ukrainę to katastrofa" - napisał. "Świat musi się zjednoczyć, by ulokować Putina tam, gdzie jego miejsce. W więziennej celi" - dodał. Zawodnik jest dla innych tenisistów i tenisistek z Ukrainy prawdziwym bohaterem. Jego przesłanie w swoich kanałach społecznościowych udostępniła między innymi czołowa, tamtejsza singlistka, Marta Kostiuk. Najwyżej sklasyfikowana w rankingu WTA zawodniczka z tego kraju, Elina Switolina aktualnie rywalizuje w turnieju w Meksyku. Zapowiedziała, że nagrodę w nim zdobytą w całości przeznaczy na rzecz armii swego kraju.