Fatalny scenariusz z punktu widzenia Williams zrealizował się niedługo po rozpoczęciu pojedynku z Białorusinką Aliaksandrą Sasnowicz.Było 3:3 w pierwszej partii, gdy gwiazda tenisa nie dała rady kontynuować tego spotkania. Zmuszona do kreczu zeszła z kortu po 34 minutach. Nie kryła przy tym łez i wyglądała na podłamaną takim obrotem spraw.39-letnia Williams miała chrapkę na zdobycie 24. tytułu wielkoszlemowego i wyrównanie rekordu Australijki Margaret Court, ale na to musi jeszcze poczekać. Po raz ostatni w turnieju tej rangi triumfowała w 2017 roku. Serena Williams zwróciła się do kibiców Po wszystkim na swoim oficjalnym koncie na Instagramie Amerykanka zamieściła emocjonalny wpis. Wprawdzie nie jest on długi, ale dokładnie oddaje emocje, jakie dały o sobie znać. "Byłam załamana, że musiałam się wycofać z powodu kontuzji prawej nogi. Moja miłość i wdzięczność są dla fanów i zespołu, którzy sprawiają, że bycie na korcie centralnym jest tak istotne. Poczucie niezwykłego ciepła i wsparcia, kiedy wchodziłam na kort i z niego schodziłam, było dla mnie całym światem". Art