25-letnia Magdalena Fręch przygodę z turniejem WTA w Indian Wells rozpoczęła od kwalifikacyjnego starcia z reprezentantką gospodarzy, Robin Montgomery. Pokonała 18-latkę 7:6, 6:3 i w decydującym spotkaniu mierzyła się z inną Amerykanką, Ashlyn Krueger. Mimo, iż uznawana była za faworytkę, niespodziewanie przegrała, w dodatku bardzo wyraźnie (2:6, 0:6). Marzenia o występie w drabince głównej prysły. A tak się przynajmniej wydawało. Nocą z czwartku na piątek Polka jako "szczęśliwa przegrana" wyszła bowiem na kort na mecz przeciwko Belgijce, Marynie Zanevskiej. Przystępowała do meczu "z marszu", w dodatku mając naprzeciw siebie zdecydowanie wyżej notowaną zawodniczkę (aktualnie 78. w rankingu, Fręch jest 106.). Magdalena Fręch "szczęśliwą przegraną". Gra dalej w Indian Wells! Spotkanie, które rozpoczęło się o 4:25 "polskiego" czasu miało bardzo zacięty przebieg. Nasza reprezentantka zaczęła znakomicie. Przy stanie 2:1 przełamała przeciwniczkę. Niestety, chwilę później ta wyrównała, a następnie wrzuciła "piąty bieg". Pozwoliła Fręch na wygranie tylko jednego gema i ostatecznie zwyciężyła w pierwszej partii 6:4, stawiając tym samym naszą zawodniczkę pod ścianą. Odpowiedź 25-latki z Łodzi była jednak kapitalna. W drugim secie prowadziła już 3:0 i wydawało się, że bez większego trudu zdoła doprowadzić do trzeciej odsłony. Łatwo jednak ostatecznie nie było. Zanevska raz jeszcze odrobiła straty, doprowadzając do remisu 4:4. Wtedy, przy serwisie Fręch miała dwie szanse na przełamanie, ale Polka zdołała się obronić. Chwilę potem zaś wygrała swój serwis "na sucho". Mieliśmy więc wyrównanie. Sukces Magdaleny Fręch. Teraz mecz z gwiazdą! W decydującym secie byliśmy trzeci już raz świadkami dobrego otwarcia naszej zawodniczki. Znów prowadziła z przewagą przełamania i... znów dała sobie tę przewagę wydrzeć. Przy stanie 2:2 obroniła jednak trzy break pointy, a chwilę potem sama przełamała rywalkę. Była już na prostej drodze do triumfu w całym meczu. Nie zmarnowała tej szansy. Zwyciężyła 6:2 i to ona gra dalej! W nagrodę Polkę czeka mecz z Ons Jabeur. Tunezyjka to aktualnie czwarta zawodniczka świata. Zaliczyła przerwę z powodu problemów zdrowotnych, a turniej w Indian Wells jest jej pierwszym występem od Australian Open. Tam przegrała sensacyjnie już w drugiej rundzie. Maryna Zanevska (WTA 78.) - Magdalena Fręch (WTA 106.) 6:4, 4:6 2:6