Jessica Pegula rozpoczęła współpracę z Davidem Wittem w 2019 roku. Wcześniej amerykański szkoleniowiec przez wiele lat trenował m.in. Venus Willams. Odkąd Witt przejął Pegulę, Amerykanka poczyniła spore postępy i trafiła do ścisłej czołówki rankingu WTA. Stała się niezwykle regularną tenisistką, która często pojawia się w zaawansowanych fazach poszczególnych turniejów. W październiku 2022 roku Pegula doczekała się pierwszego tytułu rangi WTA 1000. Wygrała wówczas zmagania w Guadalajarze, pokonując w finale Marię Sakkari i po raz pierwszy w karierze awansowała do TOP 3 rankingu WTA. W ubiegłym sezonie powtórzyła sukces w "tysięczniku", zwyciężając w Montrealu. W półfinale kanadyjskiego turnieju okazała się lepsza od Igi Świątek. Na zakończenie ubiegłorocznych zmagań świetnie spisała się podczas WTA Finals. Dotarła aż do finału, gdzie musiała dopiero uznać wyższość naszej reprezentantki. Dobra końcówka sezonu 2023 sprawiła, że Pegula przystępowała do styczniowej rywalizacji z wielkimi nadziejami. Bardzo chciała, by w końcu udało jej się awansować do pierwszego wielkoszlemowego półfinału w singlu. W dotychczasowej karierze aż sześciokrotnie docierała do tej fazy zmagań, ale ani razu nie znalazła się w najlepszej "4". Tegoroczna edycja imprezy w Melbourne okazała się jednak zupełnie nieudana dla 29-letniej zawodniczki. Amerykanka przegrała już w drugiej rundzie, odpadając po słabym spotkaniu z Clarą Burel. Jessica Pegula kończy współpracę z Davidem Wittem. Trener odsłania kulisy rozstania Kilka dni temu pojawiła się wiadomość, że Pegula zrezygnowała ze startów w turniejach WTA 1000 w Dosze i Dubaju z powodu kontuzji szyi. Teraz na jaw wychodzą inne, sensacyjne wieści z jej obozu. Amerykański portal Tennis przekazał informację, że czwarta tenisistka rankingu WTA rozstała się ze swoim wieloletnim trenerem - Davidem Wittem. Były już szkoleniowiec nie krył swojego zaskoczenia z powodu takiej decyzji zawodniczki. "Przez pięć lat łączyła nas wspaniała przyjaźń, więc jest bardzo ciężko. Naprawdę cenię swoją relację z zawodnikiem tak samo, jak uwielbiam trenować. To trudny biznes. W pewnym sensie miałem szczęście, że przez ostatnie 15 lat trenowałem tylko dwie zawodniczki" - powiedział Witt. W 2022 roku David Witt otrzymał nagrodę WTA dla trenera roku. Decyzja była wówczas owiana sporymi kontrowersjami, bowiem większość osób spodziewało się, że trofeum trafi w ręce szkoleniowca Igi Świątek - Tomasza Wiktorowskiego. Rok później statuetka trafiła już jednak do trenera najlepszej polskiej tenisistki. Na ten moment nie wiadomo, kto zostanie nowym trenerem Peguli. Osoby związane ze światem tenisa podkreślają jednak, że decyzja podjęta przez Pegulę jest dla nich kompletnym zaskoczeniem. "Czy jestem zdziwiony? Nie, jestem w totalnym szoku" - napisał Żelisław Żyżyński (komentator tenisa na antenie CANAL+ SPORT) na platformie X. Mimo rozstania, David Witt podkreślił, że bardzo mile będzie wspominać sukcesy i czas, jaki spędzili wspólnie z amerykańską tenisistką. Zaznaczył również, że wkrótce zamierza podjąć nową współpracę. "Uwielbiam trenować, uwielbiam być w tourze i pomagać komuś - niezależnie od tego czy jest to mężczyzna, czy kobieta. Szukam kolejnego wyzwania, kolejnej osoby, która chce ciężko pracować, wyznaczać cele, rozwijać się i odnosić sukcesy" - dodał były trener Peguli.