Anna Kalinskaja zaskakuje w Dubaju. Rosjanka dotarła do ćwierćfinału tego turnieju WTA i zmierzyła się tam z Coco Gauff. Zdecydowaną faworytką tego pojedynku była Amerykanka, ale w praktyce, czyli na korcie, lepsza okazała się niżej notowana Kalinskaja. Rosyjska tenisistka klasyfikowana na 40. miejscu w rankingu WTA wygrała 2:1 (2:6, 6:4, 6:2) i awansowała do półfinału turnieju, gdzie zmierzy się z Igą Świątek. Będzie to ich pierwsze spotkanie w grze pojedynczej, ale Kalinskaja w pomeczowej rozmowie słusznie przypomniała, że już kiedyś grała przeciwko Idze Świątek. Kalinskaja przed pierwszym pojedynkiem ze Świątek. "Już kiedyś ze sobą grałyśmy" Na początku swojej wypowiedzi Rosjanka wyraziła wielkie zadowolenie ze swojego występu, który dał jej awans do półfinału. Rosjanka ma ku temu powody - z kwitkiem odprawiła bowiem zawodniczkę, która zajmuje 3. miejsce w rankingu WTA. - Jestem bardzo zadowolona ze swojej gry tutaj. Moim celem było wygrać mecz... W końcu mi się to udało. Cieszę się, że rozgrywam tak wiele meczów w tym niesamowitym miejscu. Coco Gauff jest świetną zawodniczką, wielką wojowniczką. Do ostatniego momentu czułem napięcie. Z mojej strony bardzo ważne było zachowanie skupienia i spokoju - wyznała Kalinskaja. Dziennikarka przeprowadzająca wywiad zauważyła, że teraz czeka ją pierwszy w karierze pojedynek z Igą Świątek. To prawda - w grze pojedynczej Rosjanka i Polka zmierzą się ze sobą po raz pierwszy. Kalinskaja wspomniała jednak, że ich rywalizacja w przeszłości miała już pierwszą odsłonę. Kiedy dokładnie Rosjanka i Polka stanęły po przeciwnych stronach kortu? Miało to miejsce w 1/8 finału deblowego turnieju w Pradze dnia 1 maja 2019 roku. Iga Świątek grała wówczas w parze z Alicją Rosolską. Nasze rodaczki przegrały z Anną Kalinskają i Victorią Hruncakową 1:2.