Mecz pomiędzy Aryną Sabalenką i Jeleną Rybakiną, wieńczący rywalizację w grupie fioletowej na dobrą sprawę nie miał już żadnej stawki. Białorusinka pewna była pierwszej pozycji i awansu do półfinału, podczas gdy jej oponentka nie miała już żadnych szans na wyjście z grupy. A mimo to temperatura rywalizacji była wyjątkowo wysoka. Sabalenka sensacyjnie przegrywa z Rybakiną, a na trybunach pustki. Co się dzieje w Rijadzie? Kazaszka w ostatnich latach była wyjątkowo niewygodną rywalką dla Sabalenki i nie inaczej było w Rijadzie. Liderka rankingu WTA popełniała wiele błędów, a po każdym kolejnym wyglądała na coraz mocniej sfrustrowaną. A pozbawiona presji Rybakina mogła skupić się na swojej grze, dzięki czemu już po 40 minutach objęła prowadzenie 1-0 w setach. Świątek z karami, a jej zaskakująca rywalka najlepsza na świecie. Pobiła rekord dekady Sabalenka powróciła do rywalizacji i wyrównała jej stan w drugim secie, ale trzeci był prawdziwym popisem 5. rakiety świata. Rybakina rozbiła faworytkę 6:1 i ostatecznie to jej w udziale przypadł triumf na WTA Finals. Niestety świętować go praktycznie nie było z kim - na trybunach ponownie zasiadła zaledwie "garstka" kibiców. Fatalna frekwencja w Rijadzie to największy problem organizatorów WTA Finals. Chociaż w turnieju walczą najlepsze zawodniczki świata, zainteresowanie meczami jest niewielkie, a większość trybun pozostaje pusta. Wpływa to na atmosferę, która dla niektórych tenisistek może być wręcz przytłaczająca. Zarówno podczas meczu Świątek z Coco Gauff, tak też w środowym starciu Sabalenki z Rybakiną stadion był niemal pusty. Kazaszka miała prawo czuć się rozczarowana, pomimo głośnego zwycięstwa. Triumfu nie było praktycznie z kim świętować. Andy Rodick wstrząśnięty frekwencją w WTA Finals. Amerykanin uderzył pięścią w stół Andy Roddick w jednym z ostatnich odcinków swojego podcastu odniósł się do dramatycznej frekwencji na WTA Finals. Zdaniem Amerykanina obecność kibiców na trybunach jest niezbędna do wykreowania wyjątkowej atmosfery wokół meczu. Mistrzyni US Open walczy z czasem. Wtedy ma wrócić na kort, padła konkretna data Organizatorzy wierzą, że kiedy turniej wejdzie w fazę półfinałów, znacząco wzrośnie frekwencja na trybunach. W najlepszej czwórce znalazły się już Aryna Sabalenka i Qinwen Zheng. Z grupy pomarańczowej szanse na awans zachowują wciąż Iga Świątek i Barbora Krejcikova. Pewna walki w półfinale jest natomiast Coco Gauff.