Tegoroczny Roland Garros jest póki co bardzo udany dla pięciu najwyżej rozstawionych tenisistek, wszystkie znalazły się już na etapie 1/8 finału. Zawodniczki z niższymi numerami startowymi mają już jednak zdecydowanie większe problemy. Turniejowa "6", czyli Maria Sakkari, pożegnała się z rywalizacją już na etapie pierwszej rundy. Pogromczynią Greczynki okazała się Warwara Graczewa. Reprezentująca obecnie Francję zawodniczka poszła za ciosem i znalazła się już w najlepszej "16" paryskiej imprezy, gdzie zagra z Mirrą Andriejewą. Dzisiaj z turnieju w Paryżu odpadła także Qinwen Zheng. Rozstawiona z "7" Chinka pewnie przeszła przez pierwsze dwie rundy zmagań. Nie straciła ani jednego seta, ba - rywalki zdobyły łącznie siedem gemów. W kolejnej fazie trafiła jednak na tenisistkę, która sprawiła jej o wiele więcej problemów. Mowa o Elinie Awanesian, młodej Rosjance. Trzy sety, przerwa z powodu deszczu i wielka niespodzianka. Qinwen Zheng odpada ze zmagań Zawodniczki wyszły na kort tuż po godz. 11:00. Początek meczu nie wskazywał jednak, byśmy mieli do czynienia z sensacją. Nawet, jak Zheng straciła przewagę breaka w trzecim gemie, to chwilę później znów przełamała Awanesian i odzyskała kontrolę nad wydarzeniami. Wyszła na prowadzenie 4:1 i pilnowała wyniku do końca seta. Ostatecznie wygrała partię 6:3. Drugi set rozpoczął się podobnie, od stanu 2:0 dla Qinwen. Potem pojawił się nawet break point na trzy gemy przewagi. Od tego momentu nastąpił jednak zwrot akcji na korcie. Rosjanka wygrała trzy gemy z rzędu i zaczęła nadawać ton grze. To finalistka tegorocznego Australian Open musiała gonić wynik. W ósmym gemie nie dokonała tej sztuki, chociaż miała 40-15. Doszło do przełamania, a chwilę później Elina doprowadziła do trzeciej partii wynikiem 6:3. Natchniona udaną końcówką 21-latka kontynuowała swoją znakomitą serię także na początku decydującego seta. Już w pierwszym gemie wywalczyła przełamanie. Przy stanie 2:1 dla Rosjanki doszło jednak do długiej przerwy z powodu opadów deszczu. Mecz został wstrzymany na 4,5 godziny. Obie wróciły na kort dopiero po godz. 17:30. Na początku zawodniczki solidnie prezentowały się przy swoim podaniu, na break pointa trzeba było zaczekać dopiero do siódmego gema. Awanesian przełamała za drugim razem i przy stanie 5:2 serwowała po awans do 1/8 finału. Nie wytrzymała jednak presji, Zheng doprowadziła do tie-breaka. Wtedy emocje udzieliły się także Chince. Obie szły stosunkowo równo, w pewnym momencie było 6-6. Od tej chwili punkty trafiały już wyłącznie na konto Rosjanki. Ostatecznie Awanesian wygrała 3:6, 6:3, 7:6(6) i sprawiła sensację. W meczu o awans do ćwierćfinału Roland Garros powalczy z Jasmine Paolini. Włoszka pokonała dzisiaj Biancę Andreescu 6:1, 3:6, 6:0.