Nie można powiedzieć, że Ka. Pliškova nie umie grać na kortach w stolicy Włoch. Przecież triumfowała tutaj w 2019 roku, kiedy pokonała w decydującym meczu Brytyjkę Johannę Kontę, a w następnych dwóch edycjach doszła do finałów, najpierw kreczując w starciu z Rumunką Simoną Halep, a następnie przegrywając bez wygrania nawet jednego gema z Polką Igą Świątek. W tym roku Czeszka, była liderka rankingu WTA, została rozstawiana z numerem "13" i w pierwszej rundzie miała "wolny los". W kolejnej jej rywalką była Bondar, która debiutuje w turnieju w Rzymie. Prawie 26-letnia Węgierka (urodziny będzie obchodzić 27 maja), to specjalistka od ITF-ów, w imprezach WTA nie ma dużego doświadczenia, a jej kariera przyspieszyła dopiero w 2021 roku. W tym momencie jest 93. rakietą świata. Tenis. Wyrównany pierwszy set, drugi pod dyktando Bondar W pierwszym secie obie tenisistki przełamywały się po dwa razy, tak więc o zwycięstwo musiał zadecydować tie-break. W nim także nie brakowało mini-breaków, ale ostatecznie lepsza okazała się Bondar. W drugiej partii Węgierka odebrała serwis Ka. Pliškovej w pierwszym i trzecim gemie, a potem nie pozwoliła sobie odebrać tej przewagi do końca. Mecz trwał godzinę i 23 minuty. To największy sukces Bondar, która pierwszy raz w karierze pokonała tenisistkę z czołowej "20" rankingu WTA. W nagrodę w trzeciej rundzie zagra albo z Chinką Qinwen Zheng (22.), albo z Francuzką Alize Cornet. Wynik drugiej rundy gry pojedynczej: Anna Bondar (Węgry) - Karolina Pliškova (Czechy, 13.) 7:6 (7-5), 6:2