W turnieju eliminacyjnym mistrzostw Europy do lat 12, który jest rozgrywany na kortach Arki Gdynia, poziom trudności rośnie z każdym dniem. Wczoraj Polki gładko odprawiły Mołdawię 3-0, dziś takim samym rezultatem odprawiły Szwajcarię, ale każdy z meczów był bardzo zacięty i miał swoją dramaturgię. Najpierw Zuzanna Giżewska w trzech setach wygrała z Kim Kriesi 6:7, 6:4, 6:3. - Zuzia prowadziła 4:1 w pierwszym secie, potem przy stanie 5:4 nie wykorzystała trzech piłek setowych i przegrała w tie-breaku. Na szczęście się pozbierała, grała bardzo mądrze, atakowała kiedy trzeba, zaczął działać serwis. Zawodniczka ze Szwajcarii bardzo wybiegana, bardzo trudny mecz dla naszej tenisistki, ostatecznie zwycięski - ocenił to spotkanie Adam Molenda, trener naszej reprezentacji narodowej do lat 12. W drugim meczu, nasza "rakieta numer 1" Maja Schweika pokonała Sophie Mesaric 6:2, 6:3. - To najlepszy mecz Mai, jaki widziałem od kiedy ją znam. Piękne widowisko na korcie centralnym, mocne piłki, Szwajcarka wysoko zawiesiła poprzeczkę, Maja poradziła sobie świetnie - powiedział Adam Molenda. Tą wygraną Polska zapewniła sobie wyjście z grupy, jutro mecz z bardzo mocną Serbią, która tak jak Biało-Czerwone do tej pory odniosła dwa gładkie zwycięstwa po 3-0. Po rozgrywkach grupowych drużyny zagrają ze sobą "na krzyż" (pierwsza z drugą i druga z pierwszą w grupach) o prawo gry w finałach mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane od 4 sierpnia we Francji - z gdyńskich zawodów do finałów awansują po dwie drużyny narodowe. W drugiej z grup turnieju w Gdyni padły następujące rezultaty: Wielka Brytania - Łotwa 1:2, Gruzja - Dania 0:3. Warto dodać, że zmaganiom młodych tenisistek przyglądał się z zaciekawieniem pasjonat "białego sportu", na co dzień zamieszkały w Gdyni, selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, Czesław Michniewicz. Maciej Słomiński, Interia