W poprzedniej edycji Schiavone przeszła do historii jako pierwsza Włoszka, której udało się triumfować w jednej z imprez zaliczanej do Wielkiego Szlema. 23 czerwca będzie obchodzić 31. urodziny. W sobotę spotka się z Li po raz piąty, a bilans dotychczasowych pojedynków jest remisowy 2-2. Na "cegle" trafiły na siebie tylko raz, przed rokiem w drugiej rundzie Rolanda Garrosa. Wówczas lepsza w dwóch setach okazała się tenisistka pochodząca z Mediolanu. Podobnie było w 2008 roku podczas igrzysk olimpijskich w Pekinie, na twardej nawierzchni. Na niej poniosła za to dwie porażki - w Sydney w 2007 roku i dwa lata później w wielkoszlemowym US Open. 29-letnia Li w styczniu - jako pierwsza Chinka w historii - osiągnęła finał w Wielkim Szlemie, ale decydujący pojedynek w Australian Open przegrała w trzech setach z Belgijką Kim Clijsters. W sobotę stanie więc przed drugą szansa zdobycia tytułu w jednym z czterech najważniejszych turniejów w sezonie. Mecz rozpocznie się o godzinie 15.00. Zwyciężczyni zdobędzie 2000 punktów do rankingu (Schiavone broni tylu punktów), a pokonana zawodniczka 1400. W przypadku premii finansowej jest to odpowiednio 1,2 miliona euro oraz połowa tej sumy. Później zostanie rozegrany finał debla mężczyzn, w którym Kolumbijczyk Juan Sebastian Cabal i Argentyńczyk Eduardo Schwank zmierzą się z parą rozstawioną z numerem dwa - Białorusinem Maksem Mirnym i Kanadyjczykiem Danielem Nestorem.