Aleksander Bublik (17. ATP) to jeden z najbardziej kontrowersyjnych tenisistów w czołówce rankingu ATP. Jego nieprzewidywalna taktyka oraz umiejętność grania rywalom na emocjach sprawiły, że niewielu przeciwników lubi walczyć z nim na korcie. Do niespodziewanej sytuacji doszło w meczu 1/8 finału turnieju w Madrycie. Roberto Carballés Baena (68. ATP) nie wytrzymał. Marta Domachowska i Jerzy Janowicz z radością ogłaszają nowinę. Reagują gwiazdy sportu Aleksadner Bublik dostał za swoje. Niegodne zachowanie rywala Bublik na początku spotkania nie wydawał się zbyt skory do gry - pierwszą partię przegrał 1:6. Później jednak jego gra się odmieniła i wygrał dwa kolejne sety 6:2, 6:2. Pod koniec meczu widać było, że zaczyna się bawić, co nie przypadło jednak do gustu Baenie. Kazach serwował od dołu czy odbijał piłkę między nogami i w ten sposób zdobywał punkty. Hiszpan wydawał się coraz bardziej sfrustrowany przebiegiem spotkania i przy stanie 5:1 zaczął posyłać w uśmiechniętego ciągle Bublika diabelnie mocne serwisy. Nie patrzył nawet na punkty, ważniejsze było dla niego uderzenie w złośliwego tenisistę. Ojciec Novaka Djokovicia w szpitalu. Zaskakujące okoliczności wypadku Roberto Carballés Baena ukarany? Podobne zachowania na korcie są niedopuszczalne. Łatwo można zrobić komuś krzywdę i to nie tylko stojącemu naprzeciw przeciwnikowi, ale też sędziom, dzieciom od piłek czy kibicom. Czy Baena powinien zostać ukarany? Sędzia nie reagował na jego zachowanie w czasie meczu i zdaje się, że po czasie nie będzie miało to już wielkiego znaczenia. Trzeba jednak pamiętać, że tacy gracze jak Aleksander Bublik zdobywają punkty na prowokacjach i słabszych nerwach rywali. Na takie mecze trzeba być zawsze dobrze przygotowanym mentalnie.