Sceny na Wimbledonie. Krecz i koniec marzeń gwiazdy o sukcesie. Badali ją na korcie
Dopiero co rozpoczęła się główna rywalizacja w trzeciej wielkoszlemowej imprezie w tym sezonie, a już mamy pierwszy krecz. Ogromne problemy ze zdrowiem okazała się mieć dwukrotna finalistka tego turnieju - Ons Jabeur. W pierwszym secie badano jej parametry życiowe. Tunezyjka, która zameldowała się w decydujących starciach w Londynie w 2022 i 2023 roku, podjęła bolesną decyzję o przerwaniu spotkania przy stanie 6:7(5), 0:2 z jej perspektywy. Tym samym to Wiktoria Tomowa zagra w drugiej rundzie z Jeleną Ostapenko lub Sonay Kartal.

W sezonach 2022 i 2023 Ons Jabeur ocierała się o triumf na Wimbledonie. Trzy lata temu pokonała w półfinale Tatjanę Marię, a 12 miesięcy później - Arynę Sabalenkę. W obu przypadkach kończyła jednak zmagania w Londynie jako finalistka. Najpierw musiała uznać wyższość Jeleny Rybakiny. Gdy wydawało się, że dwa lata temu musi już sięgnąć po tytuł, na ostatniej prostej przegrała z Marketą Vondrousovą i to Czeszka zgarnęła trofeum dla najlepszej tenisistki brytyjskiej imprezy wielkoszlemowej.
Obecnie reprezentantka Tunezji ma problem z ustabilizowaniem formy. To efekt kłopotów ze zdrowiem, które ciągną się za Jabeur od dłuższego czasu. Podczas turnieju WTA 500 w Berlinie, który był jednym z głównych punktów podprowadzających pod zmagania w Londynie, Ons błysnęła w meczu z Jasmine Paolini. Nie dała szans Włoszce, wygrywając 6:1, 6:3. Ostatecznie rywalizację w stolicy Niemiec zakończyła na ćwierćfinale, przegrywając z Vondrousovą - późniejszą triumfatorką rozgrywek. Występ w Berlinie miał być dla Tunezyjki światełkiem w tunelu przed walką na Wimbledonie. Finalnie turniej w Londynie przyniósł jednak kolejne potężne rozczarowanie w ostatnich miesiącach dla 30-latki.
Wimbledon: Ons Jabeur kontra Wiktoria Tomowa w pierwszej rundzie singla
Pojedynek z reprezentantką Bułgarii rozpoczął się nieźle z perspektywy Jabeur, na "dzień dobry" przełamała rywalkę do 30. W kolejnych minutach oddała jednak inicjatywę Tomowej, zrobiło się 3:1 dla przeciwniczki. Piąty gem okazał się niezwykle wyrównany. Rywalizacja trwała przez długi czas, obie miały mnóstwo szans na dorzucenie kolejnego "oczka". Finalnie Ons wykorzystała trzeciego break pointa i odrobiła stratę przełamania. Wtedy Tunezyjka poprosiła o wizytę fizjo na korcie. Usiadła na krzesełku i schowała głowę w ręcznik. Na jej twarzy pojawiły się łzy. Przebadano ją na korcie, sprawdzono jej parametry życiowe. Następnie udała się do szatni. Całe to zdarzenie potrwało aż 14 minut.
Po powrocie na kort 30-latka próbowała podjąć rywalizację, chociaż nie było jej o to łatwo. W szóstym gemie została przełamana, ale później zdołała odrobić stratę i wyrównała na 4:4. W trakcie dwunastego rozdania Tomowa wypracowała sobie setbola, jednak ostatecznie o losach premierowej odsłony decydował tie-break. W nim Ons prowadziła już 5-3, ale później nie zdobyła już ani jednego punktu. Finalnie pierwsza partia zakończyła się wynikiem 7:6(5) na korzyść Wiktorii.
Druga odsłona pojedynku rozpoczęła się źle dla Tunezyjki, już na starcie została przełamana. Po zmianie stron próbowała odrobić stratę, miała ku temu dwie szanse. Ostatecznie drugi gem zakończył się jednak po myśli reprezentantki Bułgarii. Później rywalizacja dobiegła końca. Jabeur podjęła decyzję o kreczu przy stanie 7:6(5), 2:0 z perspektywy rywalki. Tym samym to Tomowa zagra w drugiej rundzie Wimbledonu z Sonay Kartal lub Jeleną Ostapenko.
Główna rywalizacja w Londynie potrwa do 13 lipca. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interia Sport. Transmisje z Wimbledonu przeprowadza Telewizja Polsat. Relacje tekstowe z meczów naszych reprezentantów będą dostępne w naszym serwisie.
Zobacz również:


