Po trudnym meczu przeciwko Altmaierowi (83. ATP) Stefanos Tsitsipas awansował do III rundy French Open. Nie obyło się jednak bez problemów na korcie. Chociaż w ciągu czterech setów tylko jeden okazał się problematyczny, Grekowi zupełnie puściły nerwy. To nie był dla niego pierwszy raz. Niewiarygodny bój Igi Świątek, ale co stało się potem? Wszystko pokazały kamery Stefanos Tsitsipas wybuchł na korcie W trzeciej partii meczu między Altmaierem a Tsitsipasem doszło do wyczerpującego tie-breaka, w którym ostatecznie górą był Niemiec. To sprawiło, że Grek zrobił się nerwowy i w ostatnim secie nie wytrzymał napięcia. Przy stanie 2:1 było 40:40 i sytuacja ponownie zaczęła robić się nerwowa. Wtedy do akcji wkroczył ojciec i jednocześnie trener rankingowej dziewiątki. Kiedy zaczął udzielać mu wskazówek, wściekły 25-latek odwrócił się do trybun i powiedział "zamknij się", po czym wrócił do gry. Na szczęście dla niego, nerwówka z czwartego seta nie przełożyła się na jakość jego gry i ostatecznie wygrał z Altmaierem 6:3, 6:2, 6:7, 6:4. Na razie wciąż czeka na rywala w III rundzie. Stefanos Tsitsipas nie zrobił tego po raz pierwszy To nie pierwszy raz, gdy Grek postanowił brutalnie zareagować na to, co na trybunach robili jego rodzice. W czasie ubiegłorocznego Italian Open podczas zaciętego meczu z Daniłem Miedwiediewem, które wielokrotnie było przerywane z powodu deszczu, Tsitsipas miał poprosić swoją matkę o to, by opuściła trybuny. Kosmiczne sceny na meczu Igi Świątek. Publiczność w Paryżu zareagowała zdecydowanie Z relacji Nicka Lestera wynikało, że Stefanos Tsitsipas bardzo nie chciał, by jego mama dawała mu wskazówki po rosyjsku. Kobieta ostatecznie wstała z loży i zajęła zwykłe miejsce na trybunach, by wciąż móc oglądać mecz syna.