Sabalenka znów znalazła się w centrum uwagi. Nagle przerwała wywiad
Aryna Sabalenka w tym sezonie na turniej rangi Wielkiego Szlema na kortach imienia Rolanda Garrosa pierwszy raz w karierze przyjechała jako główna faworytka do wygranej. Białorusinka jak na razie radzi sobie świetnie, a dobry humor prezentuje także w interakcjach z innym zawodnikami. W tym roku bryluje, gdy w pobliżu jest Novak Djoković. Tym razem Sabalenka... przerwała wywiad Serba.

Aryna Sabalenka rozgrywa znakomity sezon, choć ten najważniejszy z meczów w tym roku przegrała. Mowa oczywiście o finale Wielkiego Szlema w Melbourne, a więc Australian Open. Tam Białorusinka mierzyła się z Madison Keys, która walczyła o swój pierwszy tytuł tej rangi w karierze.
Spotkanie było bardzo wyrównane, ale ostatecznie Sabalenka nie obroniła tytułu zdobytego przed rokiem. Po meczu Białorusinka była oczywiście w nastroju dalekim od pozytywnego, ale w tym sezonie z każdym miesiącem staje się coraz bardziej otwarta i towarzyska.
Sabalenka i Djoković. Białorusinka wparowała do studia
Tak naprawdę pierwsze sygnały, że może tak być dostaliśmy już podczas WTA Finals w 2024 roku, gdy Białorusinka namówiła Igę Świątek do nagrania tiktoka. Przed starciem tegorocznego Rolanda Garrosa liderka rankingu WTA zaczepiła Carlosa Alcaraza, a potem podjęła się interakcji z samym Novakiem Djokoviciem.
Na jednej się jednak nie skończyło. Po wygraniu swojego meczu czwartej rundy turnieju Sabalenka postanowiła wkroczyć do "studia" stacji TNT, gdy ta przeprowadzała wywiad z "Nole". Serb otworzył paczkę z nowymi piłkami i zaczął zachwycać się ich zapachem.
- To jest najlepszy zapach - powiedziała nagle Sabalenka, wąchając nowe piłki. Po chwili wywiązała się krótka wymiana uprzejmości zakończona przez Białorusinkę. - On gada tak dużo. Pomyślałam, oh Boże, ile jeszcze będę musiała tu czekać? - zakończyła rozbawiona liderka rankingu WTA.


