Nazwanie Aryny Sabalenki jedną z ważniejszych postaci w kobiecym tenisie nie będzie żadną przesadą. 27-latka ma na koncie wiele ważnych zwycięstw na kortach, a przede wszystkim w turniejach wielkoszlemowych. Polscy kibice Sabalenkę znają doskonale, bo to właśnie ona w ostatnich latach była najgroźniejszą rywalką Igi Świątek. Obecnie Białorusinka jest w wyższej formie i przewodzi w wyścigu o prym w kobiecym tenisie. Być może ta sytuacja niebawem się zmieni, ale na razie Sabalenka nie zamierza spuszczać z tonu. Jak na gwiazdę tenisa rozpoznawalna jest w wielu zakątkach świata i często udziela się medialnie. Reprezentantka Białorusi została bohaterką obszernego artykułu w magazynie "Self". W sieci pojawiły się zdjęcia z wyjątkowej sesji, w której wzięła udział przy okazji tworzenia materiału, ale dużo ciekawsze jest to, co powiedziała Sabalenka. Sabalenka szczerze o macierzyństwie. Może zawiesić karierę Tenisistka wyjawiła, że w pewnym momencie zdała sobie sprawę, iż mocne rozgraniczenie życia zawodowego od prywatnego jest bardzo istotne dla kariery. "Za każdym razem, gdy schodzę z kortu, myślę sobie, że robota została zrobiona. Teraz trzeba cieszyć się życiem poza tenisem" - powiedziała Sabalenka. "Aby być szczęśliwym na korcie, trzeba mieć coś poza nim, coś, co pomoże ci zachować pozytywne nastawienie i dobrze się bawić" - dodała. Co ciekawe, Sabalenka nie wykluczyła również chwilowej rezygnacji z tenisa. Ale z ważnych powodów. Zdradziła, że chciałaby zostać mamą. "Chciałabym mieć rodzinę i wrócić do gry" - wyjawiła. "Chcę, żeby moje dziecko widziało, jak ciężko pracuję, jak poświęcam się dla czegoś. Chcę, by zrozumiało, że w życiu niczego się nie dostaje bez pracy i poświęcenia" - wyjaśniła liderka rankingu WTA. W 2019 roku zmarł ojciec tenisistki, Siergiej Sabalenka, który również był sportowcem. Uprawiał hokej na lodzie. Zawodniczka była bardzo zżyta se swoim tatą, o czym opowiada we wspomnianym wywiadzie. "Był taki zabawny. Pamiętam, jak patrzyłam na niego i myślałam: O mój Boże, chcę być taka jak on, kiedy dorosnę" - opowiedziała. "Uważam, że moja osobowość pochodzi od niego" - przyznała dwukrotna triumfatorka Australian Open.