Wtorek w Dosze przyniósł kilka sensacyjnych rozstrzygnięć. Z turniejem pożegnały się Coco Gauff, Mirra Andriejewa, Qinwen Zheng czy Paula Badosa. Największą niespodzianką bez wątpienia było jednak odpadnięcie Aryny Sabalenki. Białorusinka była faworytką w pojedynku z Jekateriną Aleksandrową, mimo że w trakcie swej kariery przegrała z nią już trzy razy. Od początku z grą liderki rankingu WTA było coś nie tak, mimo że wygrała pierwszego seta. Wielkie rozczarowanie. Aryna Sabalenka odpada z turnieju w Dosze po pierwszym meczu Aryna Sabalenka triumfowała w pierwszej partii 6:3, ale można było zauważyć, że nie wszystko ma po kontrolą. Po agresywnych zagraniach Jekateriny Aleksandrowej często kręciła głową i była wyraźnie niezadowolona z tego, jak wygląda to spotkanie, choć przecież prowadziła. W drugim secie reakcje Sabalenki znalazły swoje uzasadnienie. Rosjanka przejęła bowiem inicjatywę i wyszła na prowadzenie 2:0. Liderka światowego rankingu zdołała szybko wyrównać, ale Aleksandrowa nie dała sobie wyrwać inicjatywny z rąk. Przy stanie 3:3 wyszła na prowadzenie i nie pozwoliła już Białorusince triumfować choćby w jednym gemie. O losach rywalizacji musiała zatem zadecydować trzecia partia. W niej gra była bardzo wyrównana. W pewnym momencie Sabalenka prowadziła już 4:2, ale przeciwniczka szybko ją dogoniła. Po 12 gemach wynik wskazywał 6:6, dlatego konieczny okazał się tie-break. W nim Aleksandrowa wygrała 7:5 i sensacyjnie wyeliminowała z turnieju w Dosze liderkę światowego rankingu. Sabalenka przemówiła po wpadce podczas turnieju WTA Doha. Oto co miała do przekazania Aryna Sabalenka nie zamierzała milczeć po rozczarowaniu, którego doznała. 26-latka po kilku godzinach od zakończenia spotkania wstawiła wpis na swoim Instagramie z pozytywnym przekazem, załączając do tego kilka zdjęć z turnieju. "Dziękuję Katar Tennis" - zaczęła od podziękowań dla katarskiej federacji tenisowej. "Wrócę silniejsza" - zapowiedziała. Można zatem wywnioskować, że Białorusinka się nie załamuje i z optymizmem czeka na kolejne wyzwania, a te czekają "już za rogiem". 17 lutego wystartuje bowiem tuniej WTA 1000 w Dubaju, w którym Sabalenka weźmie udział. Oprócz niej o zwycięstwo w drugim tysięczniku tego sezonu powalczą m.in. Iga Świątek, Coco Gauff czy Jasmine Paolini. Obsada zawodów będzie bardzo mocna, bowiem pojawią się niemal wszystkie zawodniczki ze ścisłej czołówki.