Partner merytoryczny: Eleven Sports

Sabalenka wypaliła. Ostrzeżenie dla Świątek, to nie brzmi dobrze dla Polki

Iga Świątek wciąż odpoczywa od tenisa po tym, gdy na ćwierćfinale pożegnała się z tegorocznym US Open. Podczas nieobecności Polki, w Azji szaleje Aryna Sabalenka. Białorusinka pewnym krokiem zmierza po triumf w Pekinie, demolując rywalkę za rywalką. Wiceliderka światowego rankingu po awansie do 1/4 finału zdecydowała się na zaskakujące wyznanie i wprost oznajmiła co sądzi o swojej aktualnej grze. Jej słowa mogą przerazić sympatyków raszynianki oraz samą czołową rakietę globu.

Iga Świątek i Aryna Sabalenka
Iga Świątek i Aryna Sabalenka/AFP

Wielkimi krokami zbliżamy się już do końcowych rozstrzygnięć w tenisowej rywalizacji w męskim oraz damskim wydaniu. Czołowe nazwiska mają już za sobą wszystkie Wielkie Szlemy i obecnie przebywają na kontynencie azjatyckim. Do Chin jak na razie nie dotarła Iga Świątek, która wciąż nie podjęła oficjalnej decyzji dotyczącej startu w zbliżającym się "tysięczniku" w Wuhan. Wcześniej zaś nasza rodaczka wycofała się z imprezy w Seulu oraz Tokio. W pierwszym z wymienionych miast szaleje Aryna Sabalenka.

Białorusinka kontynuuje fenomenalną passę z US Open i koncertowo rozprawia się z kolejnymi przeciwniczkami. Sportsmenka z Mińska ostatni pojedynek przegrała dokładnie 10 sierpnia, a więc prawie dwa miesiące temu. W stolicy Chin jak na razie odprawiła z kwitkiem Mananchayę Sawangkaew oraz Ashlyn Krueger. Z obiema rywalkami wiceliderka zestawienia WTA nie przegrała choćby jednego seta. Łącznie w tych dwóch potyczkach straciła zaledwie dziewięć gemów. Tego typu liczby muszą robić wrażenie.

Wrażenie robią też słowa, jakie 26-latka wypowiedziała po ostatniej piłce potyczki z Amerykanką. Kibice zachwycający się obecną dyspozycją Białorusinki dostali zapowiedź tego, że jeszcze trochę jej do osiągnięcia sufitu swoich możliwości. "Może teraz nie gram najlepszego tenisa. Ale myślę, że sposób, w jaki kontroluję swoje emocje i sposób, w jaki się trzymam, czasami naprawdę pomaga mi utrzymać się w większości meczów w tych trudnych sytuacjach, aby dalej walczyć i grać swój najlepszy tenis" - przekazała na korcie.

Aryna Sabalenka rzuca wyzwanie Idze Świątek. Tego turnieju jeszcze nie wygrała

Zwłaszcza pierwsze zdanie powinno zaalarmować Igę Świątek. Polka po powrocie celuje w zwycięstwa, zwłaszcza w turnieju WTA Finals w Arabii Saudyjskiej. Rosnąca wciąż forma Aryny Sabalenki nie jest więc dla niej dobrą wiadomością. Do tego dochodzą korty twarde. To właśnie na tej nawierzchni odbędą się hucznie zapowiadane zawody w Rijadzie. Białorusinka będzie również niesamowicie zmotywowana. W swojej karierze jeszcze nie sięgnęła po tytuł akurat w tym evencie.

Na razie jednak 26-latka pewnie aż tak nie wybiega w przyszłość, ponieważ musi dokończyć zmagania w Chinach. W najbliższej potyczce zmierzy się z Madison Keys.

Sabalenka pokonuje Navarro w dwóch setach i awansuje do drugiego z rzędu finału US Open/AP/© 2024 Associated Press
Aryna Sabalenka/AFP
Aryna Sabalenka/AFP
Iga Świątek/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem