Aryna Sabalenkaprzeszła przez turniej w Cincinnati jak burza, nie tracąc nawet seta i pokonując po drodze między innymi Igę Świątek, z którą zwycięstwo zapewniło jej miejsce w finale. W ostatnim starciu tegorocznej imprezy Białorusinka postawiła kropkę nad "i" - konsekwentnie wywierała presję, aż w końcu zdominowała Jessikę Pegulę, by później z drobnymi problemami w drugim secie w końcu dopiąć swego i zdobyć pierwsze trofeum od Australian Open. Dzięki znakomitej postawie za oceanem jedna z najlepszych tenisistek świata odzyska też fotel wiceliderki rankingu WTA. Świątek przegrywa z Sabalenką i taka wiadomość. Polkę czekają duże zmiany na US Open 26-latka przypadkowo zadbała, by znów dużo się o niej mówiło i to nie tylko ze względu na poniedziałkowy sukces. Już po ceremonii dekoracji i odebraniu pamiątkowego pucharu zawodniczka stanęła przed kamerami i zaliczyła wpadkę, a nagranie z jej udziałem niemal natychmiast stało się hitem sieci. Furorę robi też reakcja partnera Sabalenki, który słysząc jej słowa aż podniósł ręce. To bowiem właśnie do niego zwróciła się Białorusinka i... nie wszystko poszło, jak należy. Szybko zorientowała się, że popełniła błąd. - Powiedziałam chłopaków, o mój Boże. To jest ten mój okropny angielski - poprawiała się już przy akompaniamencie śmiechu całej publiczności, w tym równie rozbawionego swojego ukochanego, biznesmena Georgiosa Frangulisa. - Dziękuję mojemu chłopakowi, który sprawia, że codziennie jestem szczęśliwa. Bardzo Ci dziękuję - mówiła później z szerokim uśmiechem i tym razem już dobrze dobierając słowa Aryna Sabalenka. Zwycięstwo w Cincinnati to dla Białorusinki dobry prognostyk przed zbliżającym się US Open. Wielkoszlemowa rywalizacja rozpocznie się już 26 sierpnia w Nowym Jorku i potrwa do 8 września.