W Pekinie Arynie Sabalence nie udało się sięgnąć po trzeci z rzędu triumf w kolejnym turnieju. Białorusinka nieoczekiwanie przegrała w ćwierćfinale z Karoliną Muchovą 6:7(5), 6:2, 6:4. Do Wuhan udała się jednak z wielką nadzieją na korzystny rezultat, a takowym przede wszystkim byłoby prześcignięcie Igi Świątek w rankingu WTA. Nie ma Świątek, ale w Wuhan są inne Polki. Fręch, Linette, ale też Sabalenka już w 1/8 Polka sumiennie opuszcza kolejne turnieje, a spekulacje dotyczące jej formy i stanu zdrowia potęgują kolejne doniesienia w mediach. Raszynianka zdecydowała się niedawno na rozstanie z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, co wywołało prawdziwą lawinę domysłów. Pod jej nieobecność w Wuhan dobrze radzą sobie Magda Linette i Magdalena Fręch. Obie tenisistki w środę awansowały do 1/8 finału rozgrywek. Już bardzo blisko miliona dolarów, piękny poranek Magdy Linette. A Fręch dołożyła więcej Do tego etapu dotarła także tego samego dnia Aryna Sabalenka. Białorusinka prawdopodobnie spodziewała się nieco mniej wymagającego pojedynku z klasyfikowaną na 37. pozycji w rankingu WTA Kateriną Siniakovą. Czeszka postawiła jednak twarde warunki, choć nie przełożyło się to na jej triumf. Wielki gest Aryny Sabalenki. Białorusinka skomplementowała raszyniankę W pierwszym secie Sabalenka dwukrotnie w newralgicznych momentach przełamała oponentkę i triumfowała 6:4, znacząco przybliżając się do 1/8 finału turnieju w Wuhan. Formę przełożyła także na drugiego seta, którego udało jej się wygrać w identycznym stosunku. Po 94 minutach było już po wszystkim, a 26-latka zameldowała się w najlepszej 16 rozgrywek. - Cieszę się, że wróciłam do Wuhan. Siniakova walczy o każdy punkt, więc naprawdę dobrze, że udało mi się zakończyć ten mecz w dwóch setach. Bardzo tęskniłam za Wuhan. Mam naprawdę dobre wspomnienia z dwukrotnego zdobycia tutaj tytułu. Po prostu Wuhan przynosi mi wiele wspaniałych wspomnień i pozytywną atmosferę - podsumowała "na gorąco" wydarzenia z meczu z Siniakovą Białorusinka. Chwilę później Sabalenka zdecydowała się na piękny gest w kierunku nieobecnej w Wuhan Igi Świątek. Zapytana o sytuację aktualnej wciąż liderki rankingu WTA tenisistka nie szczędziła pod jej adresem komplementów. Podczas gdy mistrzyni US Open z 2024 roku świętuje kolenje triumfu w tourze, trwają poszukiwania nowego trenera dla Igi Świątek. Aktualnie Polka trenuje pod okiem Dawida Celta, jednak jest to rozwiązanie doraźne. Wciąż nie jest pewne, czy Świątek weźmie udział w prestiżowym WTA Finals. Choć członkini jej sztabu - Paula Wolecka przekonywała, że tenisistka przygotowuje się do rozgrywek, sytuacja wciąż jest dynamiczna.