Sumy wypłacane w tenisie za największe osiągnięcia od dawna budzą podziw i najlepsi zawodnicy oraz zawodniczki mogą liczyć swoje zarobki w milionach. Jednak rzadko zdarzało się, aby panie i panowie zarabiali takie same kwoty za dany turniej. Różnice w nagrodach męskich i żeńskich turniejów były niekiedy bardzo duże i dysproporcja na niekorzyść tenisistek była zauważalna "gołym okiem". Od pewnego czasu zaczęło się to zmieniać. Organizatorzy zaczęli wyrównywać stawki, na co wpływ miały głosy z tenisowego środowiska o potrzebie równego traktowania obu płci. Same zawodniczki niejednokrotnie zabierały głos w tej sprawie i sugerowały, że zasługują na takie same wypłaty, jak panowie. W tym gronie była również Iga Świątek. "Chciałabym zobaczyć, jak WTA rozwija się biznesowo, staje się bardziej popularna, zmniejsza różnicę między WTA a ATP pod względem nagród pieniężnych i zainteresowania kibiców" - mówiła niegdyś polska tenisistka. Świątek i Sabalenka zaskoczone, komunikat WTA nadszedł przed północą. Historyczny awans Sabalenka z wulgarnym gestem w stronę Rosjanina. Nagrało się Zmiany są zauważalne, ale nie wszyscy się z nimi zgadzają. Swój sprzeciw zgłosił m.in. Nikołaj Dawydienko. Były rosyjski tenisista mocno wypowiedział się w tej sprawie w MatchTV. "Kobiety nie grają pięciu setów, a Serena Williams wygrała kiedyś turniej wielkoszlemowy, przegrywając tylko dziesięć gemów. Nie spociła się i nie miała się kiedy zdenerwować. A mężczyźni dziesięć gemów przegrywają niekiedy w pierwszej rundzie" - mówił Dawydienko. 43-latek dodał, że mężczyźni pracują trzy razy mocniej od pań i m.in. dlatego powinni otrzymywać wyższe nagrody. Te słowa dotarły choćby do Aryny Sabalenki. Białorusinka na kanale "Wszystko o tenisie z Pawłem Kisłym" na YouTube rozmawiała o tej kwestii ze swoją przyjaciółką, Paulą Badosą. Liderka rankingu WTA opowiedziała Hiszpance o słowach Dawydienki, a następnie zdecydowała się na wulgarny gest. Sabalenka pokazała do kamery dwa środkowe palce, które były "wiadomością" dla Rosjanina. Triumf w Linzu i udany rewanż za Melbourne. Teraz stanęła na drodze Sabalenki w Dosze "Musimy pogodzić się z tym, że tenis został stworzony wiele lat temu dla mężczyzn. Jednak czasy się zmieniają. Żyjemy obecnie w innej epoce. Sport i życie bardzo ewoluowały. Dla mnie poświęcenie, na jakie decydują się kobiety, jest niesamowite" - zgodziła się ze swoją koleżanką hiszpańska tenisistka.