Od 13 stycznia na Netfliksie można oglądać pierwsze pięć odcinków serialu "Break Point". "[...] Dokument towarzyszy - na korcie i poza nim - grupie tenisistów, którzy rywalizują w meczach o najwyższą stawkę z nadzieją na wygranie finału i marzeniami o zostaniu numerem jeden na świecie. Twórcy dokumentu śledzą losy najlepszych graczy przez cały rok, podróżując z nimi po całym świecie na cztery Wielkie Szlemy oraz turnieje ATP i WTA" - można przeczytać w opisie produkcji. Bohaterami pierwszych odcinków byli Nick Kyrgios, Matteo Berrettini, Taylor Fritz, Paula Badosa, Ons Jabeur, Felix Auger-Aliassime czy Casper Ruud. Zgodnie z zapowiedzią skupiono się na Australian Open, Rolandzie Garrosie oraz zmaganiach w Indian Wells i Madrycie. Sensacyjna wpadka rywalki Igi Świątek. I to kilka dni po meczu z Polką. "Niewiarygodne" 21 czerwca Netflix wypuści pozostałe odcinki pierwszego sezonu. Omawiają one drugą połowę sezonu, ze szczególnym naciskiem na Wimbledon, US Open oraz ATP i WTA Finals. W końcu kibice zobaczą na ekranach Igę Świątek. W zwiastunie pojawiły się trzy fragmenty z Polką - w jednym mówi "w tym roku (2022 - przyp. red.) stałam się numerem jeden", w drugim "zwycięstwo w US Open może zmienić życie", a w trzecim widać ją na tle billboardu ze swoją podobizną na nowojorskim Times Square. - Szczerze mówiąc, sama nie wiem, jak zareaguję na siebie na ekranie. Byłam jedną z zawodniczek, które mocno ograniczyły dostęp ekipy nagrywającej dokument do naszego zespołu. Nie będzie mnie zatem tak dużo jak innych tenisistów. To była świadoma decyzja. Najważniejsze jest dla mnie to, żebyśmy byli skoncentrowani na pracy. To byłaby kolejna rzecz, która siedziałaby mi w głowie i nie mogłabym się w pełni skoncentrować na grze w tenisa - mówiła raszynianka w rozmowie z TVP Sport. Trener Igi Świątek Tomasz Wiktorowski ogłasza. Zapadła kluczowa decyzja Aryna Sabalenka w zwiastunie "Break Point": "Czułam, że wszyscy mnie nienawidzą" Innymi gwiazdami tej części sezonu będą ponownie Kyrgios, Fritz, Jabeur, a także Ajla Tomljanovic, Frances Tiafoe czy Aryna Sabalenka. Białorusinka ukazana jest kontrastowo - raz płacząca, a po chwili poważna oraz śmiejąca się. Nie wiadomo jeszcze w tym momencie, w jakim kontekście padają te słowa. Dokument nagrywany był w drugiej połowie zeszłego roku. Zapewne chodzi o reakcję pozostałych tenisistów na fakt, że Białoruś wspomaga Rosję w wojnie na Ukrainie. Nieco mniej prawdopodobnym scenariuszem jest taki, w którym aktualna wiceliderka światowego rankingu wróciła wspomnieniami do kariery juniorskiej, w której mogło nie być jej łatwo.