Aryna Sabalenka sprawiła sporą niespodziankę w Rzymie. Finalistka turnieju WTA w Stuttgarcie i triumfatorka rozgrywek w Hiszpanii jechała do stolicy Włoch jako jedna z głównych faworytek do wygrania kolejnego cennego trofeum. W ostatnich tygodniach wspólnie z Igą Świątek robiła furorę na kortach. Wiele na to wskazywało, że sportsmenki zameldują się w finale imprezy w Rzymie. Tak się jednak nie stanie. O ile raszynianka dopiero rozpoczyna walkę o cenne treofeum, o tyle Białorusinka musiała przedwcześnie pożegnać się z turniejem. Na jej drodze stanęła nieoczekiwanie zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych, Sofia Kenin, która zajmuje obecnie 134. miejsce w rankingu WTA. Tenisistka wygrała to spotkanie z 25-latką 7:6(4), 6:2 i to ona może teraz przygotowywać się do kolejnej rundy. Przed rozpoczęciem zmagań nic nie wskazywało na to, że utytułowana sportsmenka będzie miała problemy już w drugiej rundzie. Przed meczem udzieliła wywiadu, w którym zdążyła jeszcze dosadnie wypowiedzieć się o "dyskryminacji" w tenisie ze względu na narodowość. Rywalka Igi Świątek wraca do gry. Na taki triumf czekała trzy lata Aryna Sabalenka poruszyła temat wojny. Nie zamierzała gryźć się w język Tenisistka w rozmowie z dziennikarzami wyznała, że od dłuższego czasu mierzy się z dużym hejtem. Wszystko z powodu obecnej sytuacji politycznej w Europie. Wielu sportowców, w tym Iga Świątek uważa, że zawodnicy pochodzący z Białorusii i Rosji nie powinni być dopuszczeni do startów. 25-latka przyznała na konferencji prasowej, że nadal sytuacja jest dość napięta, a ona sama czuje, że rywalki traktują ją z dystansem. Wiceliderka rankingu wzięła w obronę swoich rodaków i Rosjan, twierdząc, że sportowcy w żaden sposób nie powinni odpowiadać za to, co dzieje się w Europie. "Na szczęście przestałam o tym tyle myśleć. Skupiłam się w pełni na mojej pracy i zrozumiałam, że nic złego nie zrobiłam Ukraińcom. To nie jest ani moja wina, ani rosyjskich i białoruskich sportowców. Jesteśmy tylko zawodnikami, którzy mają swoje zadania. To jedyne, co pomaga mi zachować koncentrację i po prostu grać w tenisa" - podsumowała 25-latka z Mińska. Mocne wyznanie Sabalenki o Idze Świątek. Tak zareagowała na cztery porażki z Polką. To był jej koszmar