Aryna Sabalenka ostatnio mierzyła się ze sporymi problemami natury zdrowotnej. Kreczowała w półfinale turnieju w Berlinie i powoli dochodziła do zdrowia przed Wimbledonem. Już w sezonie "mączkowym" skarżyła się na doskwierające jej bóle. Nie wiadomo, czy na Wimbledon przyjechała w pełni sił. Rosyjska tenisistka straciła głowę po wygranym meczu. Wywalczyła finał, a potem takie sceny. Nagle się poddała Aryna Sabalenka trenowała z Ons Jabeur Tuż przed Wimbledonem przyszedł czas na to, by dobrać sobie odpowiednich sparing partnerów. Iga Świątek z tej okazji trenowała na korcie centralnym z Caroline Garcią, a Aryna Sabalenka skorzystała z pomocy jednej ze swoich bliskich koleżanek, czyli Ons Jabeur. Już po treningu obie zawodniczki zrobiły sobie nieco mniej formalne zdjęcia. Na wszystkich widać uśmiechy i radość ze spotkania w Londynie. Ostatecznie prócz wielu komentarzy pełnych zachwytów nad przyjemną dla oka relacją Jabeur i Sabalenki pojawił się jeden z dowcipnym zarzutem, na który Białorusinka od razu odpowiedziała. Aryna Sabalenka odpowiada na zaczepkę Pod zdjęciami swój komentarz zostawiła przyjaciółka Aryny Sabalenki, Paula Badosa. Hiszpanka również pojawi się na Wimbledonie, by walczyć o punkty w rankingu po tym, jak wróciła do gry po kontuzji. Nie mogła przeżyć tego, co zobaczyła na profilu rankingowej trójki. Podwójna mistrzyni Roland Garros pokonana, 95 minut i Polka w finale. Choć plan zakładał inny awans "Zdradzasz mnie!" - napisała prześmiewczo Hiszpanka i od razu dostała odpowiedź od samej zainteresowanej. "Ty zrobiłaś to już dawno temu" - oznajmiła Białorusinka, nawiązując do relacji Badosy ze Stefanosem Tsitsipasem. Atmosfera w tourze przed igrzyskami wydaje się bardzo dobra. Wimbledon pokaże jednak, że koleżeństwo na korcie już nie będzie się liczyć.