Partner merytoryczny: Eleven Sports

Sabalenka nie czekała na powrót Świątek. Nadała zaskakującą wiadomość ws. Polki, już jasne

Aryna Sabalenka i Iga Świątek w ostatnich latach całkowicie zdominowały kobiecego tenisa, a ich bezpośrednie pojedynki stały się największą ozdobą całego touru, a wręcz "tenisowym świętem". Bilans jest korzystniejszy dla Polki, choć Białorusinka ostatnie spotkanie rozstrzygnęła na swoją korzyść. Podczas gdy kibice czekają na powrót na kort liderki rankingu WTA, tegoroczna mistrzyni US Open postanowiła kompletnie nieoczekiwanie nadać wiadomość o raszyniance.

Rywalizacja Aryny Sabalenki z Igą Świątek nadaje ton kobiecemu tenisowi
Rywalizacja Aryny Sabalenki z Igą Świątek nadaje ton kobiecemu tenisowi/Jamie Squire/Getty Images / Robert Prange/Getty Images/Getty Images

Wydłuża się czas oczekiwania na powrót Igi Świątek na kort. Raszynianka po odpadnięciu w ćwierćfinale US Open postanowiła poświęcić więcej czasu na wypoczynek i regenerację i zrezygnowała z udziału w turnieju w Seulu. Dość niespodziewanie, ku rozczarowaniu kibiców wycofała się także z rozgrywek China Open, gdzie pojawi się m.in. jej największa rywalka - Aryna Sabalenka.

Sabalenka rozpoczęła pogoń za Świątek. Pasjonująca rywalizacja gwiazd

Rywalizacja Polki z Białorusinką to obecnie prawdziwa ozdoba touru. Od lat nie było dwóch tenisistek, które w tak dużym stopniu zdominowałyby rozgrywki, choć przez krótki czas Sabalenka spadła z drugiej na trzecią pozycję w rankingu, kosztem Coco Gauff. Świątek natomiast w poniedziałek rozpoczęła 122. tydzień na czele zestawienia

W pewnym momencie strata Białorusinki w rankingu WTA do raszynianki była już kolosalna. 26-latka wzięła się jednak do pracy i sukcesywnie sięga po kolejne triumfu, zmniejszając przepaść dzielącą tenisistki. Sięgnęła po tytuły w Cincinnatti, a co ważniejsze w tegorocznym US Open i niemal dogoniła swoją oponentkę w rankingu WTA Race. 

Sabalenka ma obsesję na punkcie Świątek? Nieoczekiwane wyznanie ws. Polki

W przeciwieństwie do Świątek, Sabalenka wystąpi w Pekinie, gdzie Polka przed rokiem triumfowała. Tym samym może znów odrobić do niej część strat. Dziennikarze portalu "Sportskeeda" przytoczyli zaskakujące słowa Alize Lim, która miała okazję w przeszłości rozmawiać z Białorusinką w podcaście "Tennis Channel Inside". Zdradziła, że ta nieustannie myśli o Idze Świątek. 

- Pamiętam, jak Aryna powiedziała mi w trakcie wywiadu dwa lata temu, że myśli o Idze w trakcie treningów, w trakcie sesji fitness, ponieważ ma już dość przegrywania z nią na mączce. Uwielbiam takie podejście. Być może podobne podejście ma Świątek. Podoba mi się, że obie napędzają się nawzajem i dzięki temu jesteśmy świadkami tak gigantycznej rywalizacji w kobiecym tenisie - zdradziła Lim.

Tak bardzo pragnęłam z nią wygrać. Zwłaszcza, jeżeli ktoś ma z tobą bilans 8-3. Czujesz wtedy, że musisz wygrać, aby ta rywalizacja nadal była interesująca i zachęcała ludzi do oglądania nas

~ stwierdziła wówczas w trakcie rozmowy Sabalenka

Tenisistki mierzyły się do tej pory dwunastokrotnie, a Iga Świątek ośmiokrotnie wyszła z pojedynków zwycięsko. Tak niekorzystny bilans musi mocno ciążyć przeraźliwie ambitnej Białorusince. Kibice nie mogą doczekać się ich kolejnej bezpośredniej rywalizacji. Najbliższa okazja rpawdopodobnie będzie w Wuhan. 

Iga Świątek/Sarah Stier / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP/AFP
Aryna Sabalenka/CHARLY TRIBALLEAU / AFP/AFP
Aryna Sabalenka i Iga Świątek/Robert Prange/Getty Images/Getty Images
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem