Sabalenka nadała komunikat. Przekaz dla Świątek i reszty zawodniczek. Aryna już tego nie kryje
Sezon 2025 w kobiecym tenisie należał przede wszystkim do Aryny Sabalenki. Białorusinka zakończyła rok z przewagą blisko 2500 punktów nad drugą Igą Świątek. Mimo to Białorusinka nie ustrzegła się bolesnych momentów, przegrała sporo istotnych finałów. W niedzielny wieczór liderka rankingu WTA wysłała wszystkim swoim rywalkom istotną wiadomość. Wykorzystała do tego swoje media społecznościowe. Oto co miała do przekazania tenisistka z Mińska ws. przyszłości na korcie.

Aryna Sabalenka wzięła w tym roku udział w 16 turniejach - w aż dziewięciu z nich docierała do finału. To przełożyło się na cztery zdobyte trofea w sezonie 2025. Wszystko zaczęło się od wygranej imprezy rangi "500" w Brisbane. Później tenisistka z Mińska triumfowała podczas tysięczników w Miami oraz Madrycie. Na kolejny tytuł musiała poczekać do US Open. W trakcie nowojorskich zmagań obroniła punkty wywalczone 12 miesięcy wcześniej, dzięki zwycięstwu w decydującym starciu z Amandą Anisimovą.
Chociaż 27-latka okazała się najbardziej regularną zawodniczką w całym kobiecym cyklu, nie straciła pozycji liderki w tym sezonie ani przez moment, to da się zauważyć, że Białorusinka wciąż ma nad czym pracować. Jej tegoroczny bilans finałów wyniósł 4-5. Sabalenka uległa m.in. w pojedynkach o trofeum podczas Australian Open, Roland Garros czy WTA Finals. W teorii jej przewaga w rankingu nad resztą stawki (która i tak jest pokaźna, bo wynosi 2475 pkt nad drugą Igą Świątek) mogła być jeszcze większa, ale w decydujących momentach często brakowało jej skuteczności i postawienia "kropki nad i".
Aktualnie Sabalenka podróżuje po świecie ze swoim partnerem - Georgiosem Frangulisem. Wspólnie spędzili wakacje na Malediwach, a ostatnio zamieszczali zdjęcia z Brazylii. Kilkanaście godzin temu Białorusinka została przyłapana w towarzystwie Ronaldo - słynnego piłkarza z Ameryki Południowej, mistrza świata z 2002 roku. Tuż po 18:00 Aryna nadała jednak komunikat za pośrednictwem swojej relacji na Instagramie, który nie pozostawia wątpliwości co do jej postawy.
Sabalenka wysłała przekaz do wszystkich. Nie ma wątpliwości
27-latka wyraźnie nie może się doczekać powrotu do gry na światowych arenach. "Nie mogę się doczekać powrotu na kort" - przekazała tenisistka z Mińska, chcąc w ten sposób wysłać sygnał swoim rywalkom, że już jest głodna kolejnych wyznań. A tych nie zabraknie. Pod koniec grudnia liderka rankingu WTA zdecydowała się na udział w tzw. bitwie płci. Jej przeciwnikiem po drugiej stronie siatki będzie kontrowersyjny Nick Kyrgios.

Sabalenka rozpocznie sezon 2026 w taki sam sposób, jak poprzednie - od turnieju WTA 500 w Brisbane. Aryna chce powalczyć o obronę tytułu, chociaż wydaje się, że tym razem czeka ją poważniejsze wyzwanie. To dlatego, że w najbliższej edycji zmagań w tej lokalizacji zobaczymy Jelenę Rybakinę. Reprezentantka Kazachstanu nie weźmie udziału w United Cup. Chce znów zgarnąć trofeum w Brisbane, tak jak to uczyniła na początku 2024 roku. Wtedy spotkała się w finale z... Białorusinką. I nie dała Sabalence żadnych szans, wygrywając 6:0, 6:3. Czy i tym razem zobaczymy takie samo zestawienie w decydującym starciu? Przekonamy się za około 1,5 miesiąca.















![Real Betis – FC Barcelona 3:5. Grad bramek w Sewilli [WIDEO] (Eleven Sports)](https://i.iplsc.com/000M1E3T4SP3CG90-C401.webp)