Rywalizacja Sabalenki z Igą Świątek o prymat w światowym rankingu dostarczyła nam w 2023 roku gigantycznych emocji. Ostatecznie Polka rzutem na taśmę, podczas WTA Finals przegoniła rywalkę i "zimowała" jako liderka zestawienia. Jasnym było też, że pozycję obroni bez względu na wynik w Australian Open - turnieju, który chyba nie do końca ułożył się po jej myśli. Nasza gwiazda odpadła w czwartej rundzie, pokonana przez młodziutką Czeszkę, Lindę Noskovą. Białorusinka szła za to jak burza, odprawiając kolejne przeciwniczki bez większego trudu aż do półfinału. Tam poprzeczkę starała się możliwie wysoko zawiesić Coco Gauff, lecz wszystkim, co zdołała "ugrać" było... doprowadzenie do tie-breaka w pierwszym secie. Również w finale dominacja 25-latki była niepodważalna. Qinwen Zheng robiła co mogła, ale mecz, który rozpoczęła od straty podania przegrała dość gładko, 3:6, 2:6. Oto, jak nazwano Sabalenkę. I jeszcze to zdjęcie "Saba" w sobotę świętowała więc drugi, wielkoszlemowy tytuł w karierze, broniąc tym samym trofeum zdobytego przed rokiem w Australii. Dzięki temu sukcesowi znacząco zbliży się do Świątek w rankingu WTA i jest w dogodnej pozycji do ataku. Bezpośrednio po zakończeniu finałowego spotkania publika była oczarowana postawą zwyciężczyni, a fantazja poniosła nawet... organizatorów turnieju. Dali oni temu wyraz w specjalnym wpisie w sieciach społecznościowych, w którym nawiązali do nazwy głównej areny Australian Open - Rod Laver Arena. Rod Laver to australijska legenda i zawodnik powszechnie uważany za jednego z najwybitniejszych w historii. Jak się okazuje, także i na nim postawa 25-latki wywarła spore wrażenie. "Kiedy zasmakujesz wielkiego sukcesu, trudno się zatrzymać. Gratuluję drugiego tytułu, nic cię nie zatrzymuje. Rakieta" - przekazał w sieciach społecznościowych 85-letni, były już zawodnik. Kolejny raz czołowe tenisistki globu spotkają się w akcji podczas turnieju w Dosze, który będzie rozgrywany od 11 do 17 lutego. Aby obronić prowadzenie w rankingu WTA bez względu na wyniki Sabalenki, Iga Świątek musi w nim dotrzeć do finału. Przed rokiem wygrała tę imprezę, jednak była ona niżej punktowana (jak turniej WTA 500).