Sabalenka już pokonana. Nowe otwarcie u wielkiej rywalki Igi Świątek, a kluczowa zmiana dopiero nadchodzi
Jelena Rybakina sama przyznawała, że na WTA Finals przyjeżdża bez większych oczekiwań sportowych od siebie. Odpadła z turnieju w Rijadzie, choć w trzeciej kolejce grupowej w meczu "o honor" pokonała Arynę Sabalenkę. To może być początek czegoś wielkiego, bo od sezonu 2025 będzie przecież współpracować z Goranem Ivaniseviciem. Daniela Hantuchova pochwaliła decyzję Kazaszki o zatrudnieniu Chorwata.
- Jestem tu bez wielkich oczekiwań. Chcę się dobrze bawić, zobaczyć, jaki jest mój poziom, grając przeciwko najlepszym zawodniczkom. Żadnych oczekiwań. Po prostu walka i dobra zabawa. Dla mnie najważniejsze jest, aby pozostać zdrową, być gotową na okres przygotowawczy i zacząć od nowa w przyszłym roku - mówiła przed WTA Finals Jelena Rybakina. Po swoich dwóch pierwszych meczach już wiedziała, że odpadnie w grupie. Przegrała bowiem z Jasmine Paolini i Qinwen Zheng.
Na osłodę przyszło zwycięstwo nad Aryną Sabalenką w trzeciej kolejce (6:4, 3:6, 6:1). Pokazało ono, że Kazaszka w dalszym ciągu należy do ścisłej czołówki i może mierzyć wysoko. Mińszczanka była przed konfrontacją już pewna pierwszego miejsca w tabeli, ale nie traktowała tej konfrontacji sparingowo. W pewnym momencie uderzyła nawet rakietą o kort.
Daniela Hantuchova o Rybakinie: "Na WTA Finals coś się nie ułożyło"
Przyszły trener Rybakiny Goran Ivanisević nie ukrywa, że celem są tytuły wielkoszlemowe. Pierwsza okazja w styczniu w Australian Open. Melbourne to królestwo Białorusinki, która poszuka tam trzeciego tytułu z rzędu, ale środowy wynik sugeruje, że walka o triumf tam może być ciekawsza niż niektórzy się spodziewają. Była tenisistka Daniela Hantuchova na antenie Sky Sports Tennis pochwaliła decyzję zwyciężczyni Wimbledonu 2022 o zatrudnieniu Chorwata.
Wszyscy wiemy, że Goran jest świetnym, naprawdę świetnym trenerem, oczywiście ma duże doświadczenie. Rybakina jest bardzo agresywnie grającą zawodniczką, musi dobrze wykorzystywać swój serwis. Coś nie do końca jej się ułożyło w tym turnieju, więc myślę, że nowy szkoleniowiec może być świetnym wyborem
~ Daniela Hantuchova
53-latek rozpocznie współpracę z nią od okresu przygotowawczego do sezonu 2025, a więc najpewniej w grudniu. Ostatnio mówił o tym, że miał kilka innych ofert, ale lubi spokojny charakter zawodniczki urodzonej w Moskwie.
- Jestem zadowolona z tendencji, każdy mecz, który tutaj rozegrałam, był trochę lepszy od poprzedniego. Nie było mi łatwo zagrać dobrze po tak długiej przerwie. Dzisiaj (w środę - red.) serwowałam bardzo dobrze. Oczywiście obie popełniałyśmy błędy, czasami miałam szczęście, ale ogólnie grałam przyzwoicie - komentowała po triumfie nad Sabalenką.
To zwycięstwo jest jaskółką nieczyniącą jeszcze wiosny, ale pokazuje wielki potencjał. Był on w ostatnich miesiącach zakłócany przez bezsenność, urazy czy alergię. Można spodziewać się, że w kolejnych miesiącach 25-latka będzie walczyć o znacznie wyższą stawkę niż odpadnięcie ze sportowym "honorem" w WTA Finals.