1292 dni - tyle dni minęło od ostatniego meczu Caroline Wozniacki w światowym tourze. Teraz Dunka polskiego pochodzenia wróciła do gry w pierwszej rundzie turnieju WTA 1000 w Montrealu 115. w światowym rankingu Australijkę Kimberly Birrell. 33-latka ostatnie trzy lata spędziła realizując się przede wszystkim w roli matki, lecz także ekspertki telewizyjnej. W końcu ogłosiła jednak wznowienie profesjonalnej kariery. WTA Montreal. Stało się, Caroline Wozniacki wróciła na kort Przed swoim pierwszym występem od stycznia 2020 roku - gdy przegrała z Tunezyjką Ons Jabeur - Caroline Wozniacki zachowywała pewność siebie ujawniając, że świetnie spisuje się podczas treningów. Zaznaczała przy tym, że w pewnych aspektach może radzić sobie jeszcze lepiej niż dotychczas. Podziw i wielkie zaskoczenie wywołane ruchem duńskiej tenisistki wyrażała między innymi obecna wiceliderka światowego rankingu - Aryna Sabalenka. Caroline Wozniacki w drugiej rundzie w Montrealu. Była liderka rankingu rozgromiła rywalkę Caroline Wozniacki wyszła na kort w pięknych okolicznościach. Towarzyszyły jej niezwykle gromkie brawa kibiców oraz dźwięki utworu "Sweet Caroline". Spotkanie rozpoczęło się w nietypowy sposób - od dwóch przełamań. O ile jednak Dunka przy kolejnym podejściu obroniła swoje podanie, tak Australijka przegrała wszystkie gemy przy własnym serwisie, przegrywając pierwszego seta aż 2:6. W drugiej partii obie tenisistki grały gem za gem do stanu 2:2. Caroline Wozniacki wygrała jednak cztery kolejne gemy, zamykając w ten sposób cały mecz w dwóch setach. Kolejną rywalką byłej liderki światowego zestawienia będzie - w zależności od wyniku meczu - czeska tenisistka Marketa Vondrousova lub reprezentantka Egiptu - Mayar Sherif. W tym tygodniu Iga Świątek dogoniła Caroline Wozniacki w klasyfikacji tenisistek, które najdłużej utrzymywały się na szczycie rankingu WTA. Polka w Montrealu kolejny raz broni pierwszej pozycji przed atakami Aryny Sabalenki. W pierwszej rundzie kanadyjskiej imprezy Iga Świątek otrzymała wolny los. W drugiej zmierzy się z czeską tenisistką Karoliną Pliskovą, która pokonała w poniedziałek Chinkę Lin Zhu.