Elina Switolina (19. WTA) pokazała się z bardzo dobrej strony w swoim pierwszym meczu na French Open. Choć spotkaniu musiała się rozkręcić i swój najlepszy tenis grała dopiero od drugiej partii, to wygrała z Karoliną Pliskovą (52. WTA) 3:6, 6:4, 6:2 i zameldowała się w drugiej rundzie turnieju. Zbliżyła się również tym samym do jednego z osiągnięć Agnieszki Radwańskiej. Sensacyjny ruch przed French Open. Paula Badosa poszła krok dalej Elina Switolina coraz bliżej rekordu Radwańskiej Agnieszka Radwańska zakończyła już karierę jakiś czas temu i nie może poprawiać swoich osiągnięć. Najwięcej z nich bije Iga Świątek, która ma jeszcze sporo czasu na to, by dogonić swoją starszą koleżankę z reprezentacji. To osiągnięcie może być jednak bardzo trudne do powtórzenia. 7 - tyle meczów z rzędu Agnieszka Radwańska wygrała, gdy po drugiej stronie siatki stała Karolina Pliskova. Elina Switolina zbliżyła się do tego osiągnięcia, dochodząc do pięciu wygranych w ten sposób spotkań. Pobicie takiego rekordu może być problematyczne. Potrzebne byłoby szczęście w losowaniu i dobra dyspozycja podczas meczu. Czeszka nie jest zawodniczką, która łatwo odpuszcza. Elina Switolina kontra Karolina Pliskova - nie zawsze było kolorowo Po raz pierwszy panie spotkały się na korcie w 2017 roku na turnieju w Brisbane. Wówczas górą była Czeszka - ograła Ukrainkę 6:2, 6:4. W następnych ich starciach w Rzymie (2018 rok), znów w Brisbane (2018) i dwukrotnie w WTA Finals (2018, 2019) zwyciężała Switolina. Koszmar tuż po północy. Był półfinał ze Świątek, jest 1:6 na koniec Rolanda Garrosa Jedna wpadka zdarzyła się jednak w meczu deblowym podczas Canadian Open (2018). W 1/16 finału Elina Switolina i Anastasija Sevastova zostały ograne przez duet Karolina Pliskova/Julia Görges 0:6, 4:6. Ten mecz nie liczy się jednak do indywidualnego zestawienia.