Na samym początku 2025 roku Coco Gauff niespodziewanie pokonała Igę Świątek w finale United Cup, przyczyniając się do złotego medalu Amerykanów. Wszystko wskazywało na to, że w tym sezonie 21-latka może namieszać w rankingu WTA, a jej dyspozycja będzie imponująca. Tymczasem rzeczywistość na ten moment jest zupełnie inna. Do tej pory najlepszym wynikiem Gauff jest ćwierćfinał Australian Open oraz ta sama runda WTA 500 Stuttgart. Na niemieckim korcie Amerykanka w sobotni wieczór przegrała z Jasmine Paolini. "Mecz Coco Gauff z Jasmine Paolini kończył ćwierćfinałową rywalizację w Porsche-Arena w Stuttgarcie - miał wyłonić niedzielną rywalkę dla Aryny Sabalenki. I od początku wydawało się, że zostanie nią Amerykanka, która nigdy w karierze nie przegrała meczu z Włoszką. Teraz też prowadziła z przełamaniem 4:2, grała świetnie i... za chwilę wszystko się odmieniło" - pisał Andrzej Grupa z Interii Sport w pomeczowej relacji. Ostatecznie Gauff poległa w starciu z Włoszką 4:6, 3:6. Rick Macci jest pewien. Chodzi o rywalkę Świątek Pod koniec marca pogromczynią Coco Gauff okazała się także Magda Linette, która ograła ją 6:4, 6:4 w 1/8 finału w Miami. Mówiąc krótko, forma Amerykanki od wielu tygodni jest bardzo przeciętna. Mimo to eksperci nadal umieszczają ją w gronie zawodniczek, które niebawem mogą zdominować rywalizację w damskim tenisie. Ostatnio głos w tej sprawie zabrał Rick Macci, czyli były trener m.in. Sereny i Venus Williams czy Marii Szarapowej. Jego zdaniem 21-latka zażegna problemy i wróci do optymalnej dyspozycji. "Patrzymy na wszystko z zewnątrz. Nie możemy być pewni, co tak naprawdę dzieje się w środku. Patrząc na to wszystko, będziemy świadkami "GEM, SET, MECZ GAUFF" na wielu Wielkich Szlemach w ciągu najbliższych pięciu lat" - dodał. Obecnie Coco Gauff plasuje się na czwartym miejscu w rankingu WTA. W najbliższych dniach zobaczymy ją na WTA 1000 Madryt, którego główna drabinka ruszy we wtorek 22 kwietnia. Za to o tytuł w Stuttgarcie w poniedziałek powalczą Aryna Sabalenka i Jelena Ostapenko.