Rywalce Polki całkiem puściły hamulce. Niewiarygodne, do czego się posunęła
W 1/8 finału turnieju WTA 1000 w Pekinie dojdzie do starcia Magdaleny Fręch z Shuai Zhang. Chinka jest w tenisowym światku rewelacją ostatnich dni. Nie wynika to wyłącznie z faktu, że w trwającej imprezie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Za każdym razem, kiedy schodzi z kortu, wypomina jej się aktualne miejsce w światowym rankingu (595), a także fakt, że przed tygodniem miała na koncie passę... 24 porażek. Skąd ta nagła odmiana? - Kort na China Open jest dla mnie jak Philippe Chatrier dla Rafaela Nadala. Kiedy jestem na tym korcie, mam wszystko - wypaliła w euforii 35-letnia zawodniczka.
Na wstydliwą passę Shuai Zhang "pracowała" od końca stycznia 2023 roku. Seria porażek w grze pojedynczej urosła do 24. Nic nie wskazywało na to, że w Pekinie zła karta nagle się odwróci.
Tymczasem tak właśnie się stało. Tenisistka, która spadła z 22. na 595. miejsce w rankingu WTA, wyrzuca za turniejową burtę kolejne rywalki. Najpierw uporała się z McCartney Kessler, później z Emmą Navarro (obecnie ósma rakieta świata) i wreszcie z Greet Minnen.
Shuai Zhang porównała się do Rafaela Nadala. Teraz na jej drodze stanie Polka
- Kort na China Open jest dla mnie jak Philippe Chatrier dla Rafaela Nadala. Kiedy jestem na tym korcie, mam wszystko - rzuciła bez zastanowienia 35-letnia Azjatka, cytowana przez serwis Tennis.com.
To wyznanie u wielu komentatorów wywołało niemałą konsternację. Chinka porównała się do hiszpańskiej legendy, która na kortach w Paryżu sięgnęła po 14 tytułów wielkoszlemowych. Tymczasem na swoim ulubionym obiekcie w Pekinie Zhang dwukrotnie docierała do ćwierćfinału.
Ma jednak zrozumiały sentyment do stolicy swojego kraju. To tutaj 15 lat temu odniosła pierwsze zwycięstwo z tourze. I odniosła cztery z dziewięciu triumfów nad tenisistkami z czołowej "10" rankingu WTA.
Kort na China Open jest dla mnie jak Philippe Chatrier dla Rafaela Nadala. Kiedy jestem na tym korcie, mam wszystko.
~ Shuai Zhang
W 1/8 finału chińską weterankę czeka starcie z Magdaleną Fręch, która ma na koncie siedem kolejnych triumfów. A znakomitą passę rozpoczęła w pierwszej połowie miesiąca w Meksyku. Okazała się wówczas bezkonkurencyjna w turnieju WTA 500 w Guadalajarze.
- Jeszcze w zeszłym tygodniu nie byłam w stanie wygrać meczu. Chyba wszyscy chcieli grać właśnie ze mną. Teraz tak naprawdę nikt nie chce na mnie trafić - oznajmiła triumfalnie Zhang.
Co na to Fręch? Jej mecz z reprezentantką gospodarzy odbędzie się w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego (początek spotkania o godz. 3:00). Kilkanaście godzin wcześniej o awans do 1/8 finału Magda Linette powalczy z Jasmine Paolini.
Więcej na ten temat
Pekin (K) 29.09.2024 | Magdalena Fręch | 2 - 1 | Diana Shnaider | Relacja |
Pekin (K) 29.09.2024 | Shuai Zhang | 2 - 0 | Greetje Minnen | |
Pekin (K) 01.10.202403:00 | Shuai Zhang | - | Magdalena Fręch |