Jelena Rybakina, czyli trzecia tenisistka światowego rankingu, miała spore kłopoty w swoim pierwszym starciu na tegorocznym Wimbledonie. Shelby Rogers urwała obrończyni tytułu jednego seta, ale ostatecznie Rybakina wyszła z tej batalii zwycięsko. Wimbledon 2023. Jelena Rybakina o potencjalnej "Wielkiej Trójce" ze Świątek i Sabalenką Po meczu z Rogers Rybakina została zagadnięta nie tylko o ostatnie spotkanie, ale też o kwestię rywalizacji w czołówce stawki u tenisistek. Wielu ekspertów czy dziennikarzy od czasu do czasu używa bowiem wobec aktualnie najlepszej trójki kobiecego rankingu, czyli wobec Igi Świątek, Aryny Sabalenki i właśnie Rybakiny, określenia "Wielka Trójka". To nawiązanie do czasów, gdy taka "Wielka Trójka" funkcjonowała w męskim tenisisie. Wówczas chodziło o Rogera Federera, Novaka Djokovicia i Rafaela Nadala. Rybakina jednak przytomnie pohamowała te zapędy. "Słyszę o czymś takim tylko na konferencjach prasowych" - przyznała. Były partner Badosy przerywa milczenie. Skomentował głośną relację z Tsitsipasem I wyjaśniła swój punkt widzenia: "Myślę, że ludzie wspominają o tym tylko z racji pewnych wyników z przeszłości. Nadal jest w stawce wiele świetnych zawodniczek. Myślę, że za wcześnie na takie stwierdzenia o trzech tylko zawodniczkach. To nie jest tak, jak wówczas, gdy rywalizowali Roger Federer czy Novak Djoković. To za daleko posunięte stwierdzenie. Dlatego ja się na tym nie koncentruję. Nadal każda zawodniczka w stawce może wygrać z każdą." Dla Rybakiny ten sezon rzeczywiście bywa niełatwy, bo w regularnych triumfach przeszkadzały jej nieco m.in. problemy zdrowotne.