W sobotni poranek polskiego czasu poznaliśmy drabinkę turnieju WTA 500 w Tokio. Iga Świątek rozpocznie zmagania od drugiej rundy, gdzie zagra z Nao Hibino lub zawodniczką z eliminacji. W połówce Polki znalazła się Jelena Rybakina, co oznacza, że nasza zawodniczka może się spotkać ze swoją wielką rywalką w półfinale. Mistrzyni Wimbledonu z 2022 roku nie będzie jednak miała łatwo od początku turnieju. Smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że reprezentantka Kazachstanu nie dostała wolnego losu w pierwszej rundzie i od razu przyjdzie jej się zmierzyć z groźną zawodniczką - Czeszką Lindą Noskovą. Dlaczego tak się stało? O tym w artykule poniżej. Po tym, jak wolny los przyznano Caroline Garcii i Marii Sakkari, a nie Jelenie Rybakinie, w sieci zawrzało. Fani mistrzyni wielkoszlemowej wstawili się za nią, krytykując tę decyzję. Rybakina zabrała głos, nie powstrzymywała emocji Komentarzu do całej sytuacji udzieliła także sama zainteresowana. Zawodniczka nie kryła się z emocjami, jakie jej towarzyszyły. Na swoim Instagramie zamieściła relację, w której ironicznie podziękowała za decyzję podjętą przez WTA wraz z organizatorami turnieju w Tokio. Na sam koniec dodała jeszcze wymowne emotki... cyrku. Trzeba przyznać, że Jelena Rybakina nie przebierała w słowach. Zdecydowała się na mocną krytykę władz kobiecego tenisa. Na razie WTA nie odniosło się do całej sytuacji. Reprezentantka Kazachstanu będzie zatem musiała rozpocząć zmagania w Tokio od pierwszej rundy. Jeśli zechce się spotkać w półfinale z Igą Świątek, w jej przypadku należy pokonać trzy rywalki po drodze. Naszej reprezentantce wystarczą dwa zwycięstwa. Rywalizacja w Tokio wystartuje już jutro.