Patrząc na mierzącą blisko 180 cm Rutkowską trudno byłoby przypuszczać, że jest młodsza od wielu uczestniczek turnieju, którego patronem od początku jest znany dziennikarz i komentator sportowy - 93-letni dziś Bohdan Tomaszewski. - Wiktoria faktycznie ma bardzo dobre warunki fizyczne do gry w tenisa. Jest bardzo wysoka, jak na swój wiek, dzięki czemu może lepiej kontrolować piłki i je atakować, gdy inne dużo niższe dziewczyny musza mocniej rotować i podnosić piłki w trakcie wymian. Poza tym jest bardzo zwrotna i szybko się porusza po korcie - uważa dyrektor sportowy imprezy Grzegorz Wojcik. Faktycznie Rutkowska w czwartek błyszczała nie tylko zwinnością i szybkością, ale i potrafiła mocniej uderzać piłki od potężnie zbudowanej i starszej o prawie dwa lata Czeszki Martiny Kudelovej (nr 6), którą pokonała 2:0 w setach. - To zabawne, ale faktycznie wszyscy zazwyczaj myślą, że jestem starsza. Pewnie nie tylko przez mój wzrost, ale i dlatego, że jestem dość spokojną i podobno bardzo dojrzałą osobą. Na korcie chyba też jestem raczej spokojna, rzadko zdarza mi się wpaść w większą złość. Podchodzenie do wszystkiego z większym spokojem często jednak pomaga i oszczędza wiele nerwów - powiedziała po awansie do finału Rutkowska. Na stołecznych kortach było dosyć blisko polskiego finału, bowiem w drugim półfinale wystąpiła rozstawiona z numerem piątym Iga Świątek. Jednak przed południem przegrała z Węgierką Csenge Furak (nr 4.) 5:7, 1:6. - Szkoda, że się nie udało, ale staram się nigdy nie patrzeć dalej, niż najbliższa runda, bo łatwo wtedy się rozczarować. Przed meczem wiedziałam, że będzie ciężko, bo jesteśmy blisko siebie w rankingu, więc nie było tu faworytki. A na korcie ona była trochę lepsza, mniej piłek psuła i była po prostu skuteczniejsza - powiedziała po meczu Świątek. Z rywalizacji kadetów odpadł w półfinale Marcin Skowroński, ponosząc porażkę z najwyżej rozstawionym w imprezie Węgrem Mate Valkuszem 2:6, 4:6. - Niestety nie udało mi się dziś sprawić niespodzianki, ale trudno, trzeba iść dalej. Nie byłem tu rozstawiony, więc w sumie półfinał jest dobrym wynikiem, choć oczywiście zostaje niedosyt. Widać, że on się tu dobrze czuje, bo przecież przed rokiem był w finale. Myślę, że tym razem wygra turniej - powiedział Skowroński. Jako najlepszy Polak w turnieju kadetów może skorzystać z "dzikiej karty" do eliminacji w singlu do challengera ATP - Pekao Szczecin Open (z pulą nagród 106 500 euro), które rozpoczną się w sobotę na kortach szczecińskiego Klubu Tenisowego. Valkusz rok temu przegrał decydujący mecz w trzech setach z Michałem Dembkiem, który nie mógł przystąpić do obrony tytułu, ponieważ skończył już dopuszczane w regulaminie 16 lat. - Znów tu jestem w finale i nie widzę w tym nic dziwnego. Przyjechałem, żeby tym razem wygrać i brakuje mi do tego jeszcze tylko jednego zwycięskiego meczu. Jutro zobaczymy, czy mi się to uda - powiedział Węgier. Drugim finalistą został Białorusin Maksim Tybar (nr 2.), po pewnej wygranej z Ukraińcem Władysławem Łobakiem (3.) 6:4, 6:1. Zgodnie z przepisami Tennis Europe w tej kategorii wiekowej nie walczy się o premie finansowe, jak w zawodowym Tourze, lecz o nagrody rzeczowe. Tym razem zwycięzcy otrzymają też efektowne kryształowe puchary ufundowane przez Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, który ponownie objął imprezę honorowym patronatem. Jej mecenasami w tym roku został za to koncern Orlen oraz firma 4F, której ambasadorem od niedawna jest Łukasz Kubot, deblowy zwycięzca wielkoszlemowego Australian Open 2014. Finały 47. Bohdan Tomaszewski Cup rozpoczną się w sobotę o godzinie 9.00. Najpierw zagrają kadeci, a po nich na kort wyjdą kadetki. Tomasz Dobiecki Wyniki piątkowych spotkań 1/2 finału gry pojedynczej: Kadetki: Wiktoria Rutkowska (Polska, 7) - Martina Kudelova (Czechy, 6) 6:4, 6:3 Csenge Furak (Węgry, 4) - Iga Świątek (Polska, 5) 7:5, 6:1 Kadeci: Mate Valkusz (Węgry, 1) - Marcin Skowroński (Polska) 6:2, 6:4 Maksim Tybar (Białoruś, 2) - Władyslaw Łobak (Ukraina, 3) 6:4, 6:1 W grze podwójnej dziewcząt najlepsze okazały się Rosjanki Sofia Lansere i Taisia Paczkalewa, a u chłopców ukraińsko-litewski duet Władysław Łobak i Tomas Vaise, który w finale pokonał Polaków Tomasza Dudka i Daniela Michalskiego (nr 3.) 6:0, 6:2. Finały gry podwójnej: Kadetki: Sofia Lansere, Taisia Paczkalewa (Rosja) - Scenge Furak, Alexandra Zaicenco (Węgry, Mqcedonia, 1) 6:2, 6:7 (4-7), 10-4 Kadeci: Władysław Łobak, Tomas Vaise (Ukraina, Litwa) - Tomasz Dudek, Daniel Michalski (Polska, 3) 6:0, 6:2