Daniił Miedwiediew, numer piąty światowego rankingu ATP, rozpoczął swoje występy w Monte Carlo całkiem mocnym akcentem - ograł bowiem Włocha Lorenzo Sonego 6:3, 6:2, a więc raczej bez większych trudności. Jego kolejnym rywalem został reprezentant Danii Holger Rune. Gra z nim okazała się dla Rosjanina nieco trudniejszym orzechem do zgryzienia - Rune bardzo prędko zyskał sobie wyraźną przewagę, oddając po drodze oponentowi tylko trzy gemy. Gdy doszło do pierwszych piłek setowych Miedwiediew... stracił nad sobą panowanie. Daniił Miedwiediew wybuchnął gniewem! Serwis pełen wściekłości Przy zagraniu Rune na 40-15 piłka minęła 27-latka, odbiła się od bandy i trafiła go rykoszetem. Wówczas rosyjski gracz ową piłkę złapał i... z całej siły zaserwował ją ponownie wprost w bandę, dając w ten sposób upust swojej wściekłości. To nie spodobało się obserwatorom, którzy zaczęli gwizdać i buczeć w kierunku Miedwiediewa - ten zaczął wykonywać różne gesty rękoma i sam począł rzucać komentarze w kierunku trybun, co tylko podgrzało atmosferę. Ostatecznie sędzia musiała uciąć całą sprawę i przywołać tenisistę do porządku. Daniił Miedwiediew nie dał rady. Światowa "piątka" musi zapomnieć o triumfie w Monte Carlo Ten również i w dalszych fazach meczów przejawiał pewne oznaki niezadowolenia - choć zdecydowanie mniej ekspresyjnie. W drugim secie pokazał się od lepszej strony, zwyciężając w czterech mini-potyczkach - to jednak było zbyt mało, by odmienić losy rywalizacji. Rune zatriumfował koniec końców 6:3, 6:4 i tym samym przedarł się do półfinału turnieju w Monte Carlo, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą z włosko-włoskiej pary Lorenzo Musetti - Jannik Sinner. Warto nadmienić, że drugi z wymienionych panów okazał się ostatnio pogromcą Huberta Hurkacza. Zmagania w Monako na kortach ceglanych zostaną zakończone w niedzielę 16 kwietnia.