Faworytką piątkowego pojedynku w ćwierćfinale Porsche Tennis Grand Prix, była Caroline Garcia, która zajmuje piąte miejsce w światowym rankingu, a do turnieju przystąpiła rozstawiona z "czwórką". Francuzka zaczęła zmagania od drugiej rundy, eliminując Tatjanę Marię, która w pierwszym secie wysoko ustawiła poprzeczkę faworytce i przegrała dopiero po tie-breaku. WTA Stuttgart. Anastazja Potapowa trafiła na Caroline Garcię Anastazja Potapowa, o której w ostatnich tygodniach głośno było za sprawą prowokacyjnego zachowania podczas Indian Wells, kiedy to pojawiła się w koszulce Spartaka Moskwa, przystąpiła do turnieju w Stuttgarcie od pierwszej rundy. Rosjanka pokonała Petrę Martić, a w kolejnej rundzie dość nieoczekiwanie rozprawiła się z Coco Gauff, pozwalając Amerykance na ugranie zaledwie pięciu gemów. Pojedynek młodej skandalistki z Garcią zapowiadał się więc na emocjonujące starcie. Caroline Garcia górą w pierwszym secie. Anastazja Potapowa goniła wynik W partii otwierającej spotkanie początkowo zawodniczki grały gem za gem, chociaż już w trzecim gemie Garcia była blisko przełamania rywalki. Francuzka nie wykorzystała jednak dwóch breakpointów i ostatecznie to 22-letnia Rosjanka była górą. Garcia i tak dopięła swego przy stanie 3:3 i serwisie rywalki. Przełamała Rosjankę, obejmując prowadzenie i podwyższając je na 5:3 przy własnym podaniu. Potapowej nie udało się odwrócić losów rywalizacji w pierwszym secie i to turniejowa "czwórka" wygrała 6:4. WTA w Stuttgarcie. Anastazja Potapowa wyrównała stan meczu Mało brakowało, a Garcia przełamałaby Potapową już w pierwszym gemie drugiego seta. Rosjanka wyszła jednak z opresji i zapisała gema na swoim koncie. Francuzka również obroniła własne podanie i dalej rywalizacja toczyła się gem za gem, chociaż zarówno notowana na 24. miejscu w rankingu WTA Potapowa jak i piąta rakieta świata, czyli Garcia, miały breakpointy. Do pierwszego przełamania doszło dopiero w ósmym gemie, kiedy to górą była Potapowa. Triumfatorka ostatniej edycji turnieju WTA rangi 250 w Linz przy własnym podaniu postawiła "kropkę nad i" i wygrała partię 6:3. Anastazja Potapowa gra dalej W trzeciej, decydującej odsłonie meczu, do pierwszego przełamania doprowadziła Potapowa, która objęła prowadzenie na 3:2. Rosjanka następnie obroniła własne podanie i pewnie zmierzała po zwycięstwo, po drodze po raz kolejny przełamując Francuzkę. Rosjanka wygrała 6:3, a całe spotkanie 2:1 (4:6, 6:3, 6:3). Potapowa zameldowała się w półfinale rozgrywanego w Stuttgarcie turnieju, w którym zagra z Aryną Sabalenką, która nie bez problemów, ale wyeliminowała Paulę Badosę. O miejsca w drugim półfinale powalczą Ons Jabeur, która zagra z Beatriz Gaddad Maią oraz Iga Świątek, która sprawdzi formę Karoliny Pliskovej.