Warwara Graczewa, choć przyszła na świat w stolicy Rosji, to od wielu lat mieszka we Francji - a konkretnie od 2016 roku. Można więc powiedzieć, że zdołała się już na dobre zagnieździć nad Sekwaną i Loarą - natomiast jak dotychczas niezmiennie reprezentowała ona kraj swojego urodzenia. To jednak ma ulec zmianie już całkiem niebawem - jeszcze w marcu bowiem media obiegła wieść, iż Graczewa ma zamiar zmienić swoje obywatelstwo właśnie na francuskie. Formalności, jak się zdaje, trwały relatywnie krótko - już pod koniec maja miała zapaść wstępnie decyzja w owej sprawie. Warwara Graczewa jest już obywatelką Francji. Klamka zapadła "W poniedziałek otrzymała ona potwierdzenie, że 25 maja została naturalizowaną Francuzką. Będzie mogła grać w barwach Francji, gdy tylko otrzyma paszport" - napisano w "L'Equipe". Dziennik podaje 5 marca jako datę pierwotnego złożenia w stosownym urzędzie dokumentów w tej kwestii. Czy to zachowanie zawodniczki mogło mieć związek z agresją zbrojną Rosji na Ukrainę? Nie ma na to żadnych konkretnych dowodów, natomiast odcięcie się od rządzonego przez dyktatora Władimira Putina kraju z pewnością Graczewej nie zaszkodzi - a może ewentualnie tylko pomóc, jeśli zajdzie potrzeba. Graczewa odpadła już z Rolanda Garrosa. W grze dalej m.in. Iga Świątek Tenisistka zajmująca 41. miejsce w rankingu WTA ostatnio występowała - można to już powiedzieć z pełnym przekonaniem - na własnym terenie, bo próbowała swoich sił w kolejnej edycji wielkoszlemowego Rolanda Garrosa. Z tych zmagań odpadła jednak dosyć szybko, bo już w drugiej rundzie po porażce z Amerykanką Sloane Stephens. W turnieju pozostaje za to niezmiennie chociażby Iga Świątek - Polka 5 czerwca awansowała do ćwierćfinału po tym, jak do kreczu zmuszona była jej rywalka, Ukrainka Łesia Curenko. Niestety wygląda na to, że 34-latka zmagała się z jakąś chorobą. Raszynianka w kolejnym starciu zmierzy się z Coco Gauff.